Zdesperowany mężczyzna zabarykadował się w szkole wraz ze swoim synem i jego kolegą. Blokując wejście do szkolnej stołówki, przetrzymywał w niej dwóch przerażonych chłopców.

Sytuacja wyglądała bardzo poważnie, a jej przebieg obfitował w nagłe zwroty akcji. Nie obyło się bez policyjnego negocjatora. Na szczęście, to był tylko scenariusz policyjnych ćwiczeń sztabowych przeprowadzonych na terenie szkoły podstawowej w Sosnowcu.

Sosnowieccy policjanci szkolili swoje umiejętności w zakresie podejmowania działań w sytuacjach nadzwyczajnych. Były to ćwiczenia sztabowe. Scenariusz zakładał m.in. przekazanie dyżurnemu informacji o przetrzymywanych w szkole dzieciach i odegranie przez policjantów ról zdesperowanego ojca i uwięzionych w stołówce chłopców.

Biorący udział w przedsięwzięciu mundurowi bardzo realistycznie odegrali role ojca, jego syna oraz jego kolegi z klasy. Po tym, jak „aktorzy” zabarykadowali się w stołówce, zwrot akcji następował nieustannie i bardzo dynamicznie. Pozostałe osoby, czyli dowódca działań, koordynator funkcjonariuszy, negocjator i policjanci z patroli interwencyjnych nie byli świadomi tego, że biorą udział w ćwiczeniach.

Wykonując w codziennej służbie właśnie tego typu zadania, bez problemu jednak dostosowywali kolejne swoje decyzje do zastanej sytuacji. Przez cały czas, na bieżąco, przebieg wydarzeń moderowany był przez „aktorów”. Było to duże utrudnienie.

Tam, gdzie występuje czynnik ludzki, trudno bowiem przewidzieć, co się wydarzy. Właśnie ten fakt, starali się wykorzystać policjanci odgrywający rolę desperata i zakładników. Działając jak najbardziej nieprzewidywalnie, stanowili spore wyzwanie dla decydentów i policjantów prowadzących czynności.

Istotne było to, że scenariusz nie był wcześniej znany ekipie podejmującej działania. Pokazywał więc, w których momentach pojawiały się komplikacje. Największe kłopoty, zarówno proceduralne jak i organizacyjne, wystąpiły w chwili, kiedy do akcji wkroczył policyjny negocjator.

Było to cenne doświadczenie, bo biorący udział w ćwiczeniach mundurowi potraktowali je z całą powagą i zaangażowaniem. Bazując na poprzednich doświadczeniach, zdawali sobie sprawę z tego, jak istotna jest nauka na żywym przykładzie.

– Należy pamiętać, że taka niecodzienna sytuacja każdorazowo pozwala wypracować mechanizmy działania, wzbogaca doświadczenie policjantów, a także obnaża niedoskonałości dotychczasowych rozwiązań. Podsumowanie takich ćwiczeń, pozwala więc na nazwanie błędów i wypracowanie nowych, skuteczniejszych, schematów – tłumaczą policjanci.