Dawid Ryndak po raz trzeci wrócił do Zagłębia Sosnowiec. Wychowanek klubu podpisał kontrakt na półtora roku.

Dawid Ryndak przez ponad tydzień trenował z zespołem i walczył o uznanie w oczach trenera Valdasa Ivanauskasa. Jak widać skutecznie. – Cieszę się, że nasz wychowanek znalazł uznanie w oczach trenera i znowu możemy go zatrudnić – powiedział prezes Marcin Jaroszewski. – Doświadczenie w pracy z Dawidem każe przypuszczać, że wkrótce znowu wymyśli sobie gdzieś lepszą przyszłość, w innym miejscu, ale tak to już z nim jest. Ma duszę podróżnika, dlatego zwiedził już Ząbki, Legionowo, zdążył zostać kapitanem i legendą Niepołomic. Jeśli podróże faktycznie kształcą, to wśród nas jest ktoś, kto wzbogaci zespół nie tylko sportowo, ale i intelektualnie, z czego oczywiście niezmiernie się cieszymy – podsumował prezes Jaroszewski.

Wychowanek Zagłębia wrócił na stare śmieci po 1,5 rocznej grze w Puszczy Niepołomice. – Cieszę, że po raz kolejny dostałem szansę zaprezentowania się w Zagłębiu. Mam nadzieję, że taki sam humor będzie mi dopisywał po zakończeniu bieżącego sezonu. Na pewno wróciłem tutaj, by wywalczyć sobie pierwszy skład. Teraz wszystko w mojej głowie i nogach. Zrobię wszystko, by pomóc ukochanemu klubowi w utrzymaniu się w ekstraklasie – powiedział zawodnik.

Ryndak w barwach Puszczy Niepołomice w sezonie 2017/2018 i jesienią 2018 roku rozegrał łącznie 55 meczów i strzelił 5 bramek. Wcześniej miał na koncie m.in. występy w Legionovii Legionowo i Dolcanie Ząbki.

Ofensywa transferowa trwa w najlepsze

Giorgi Gabedava na pierwszym treningu Zagłębia Sosnowiec - fot. Michał Chwieduk
Giorgi Gabedava na pierwszym treningu Zagłębia Sosnowiec – fot. Michał Chwieduk

Walczące o utrzymanie w elicie Zagłębie jest bardzo aktywne na rynku transferowym. W ostatnich dniach piłkarzami tego klubu zostali Giorgos Mygas (Panetolikos GFS), Tomasz Nawotka (Legia Warszawa), Mateusz Możdżeń (Korona Kielce) i Olaf Nowak (Zagłębie Lubin). Wcześniej sosnowiczanie sięgnęli po Martina Totha i Lukasa Gressaka (obaj Spartak Trnava) oraz najlepszego strzelca ligi gruzińskiej – Giorgiego Gabedava (Czichura Saczchere).

Jednocześnie z Zagłębiem pożegnało się już siedmiu piłkarzy. Do Stali Mielec trafi Adam Banasiak, a Callum Rzonca może trafić do GKS-u Katowice. Alexandre Cristovao, Mello, Nuno Malheiro, Junior Torunarigha i Dejan Vokić szukają klubu.

Bez Konrada Wrzesińskiego

Konrad Wrzesiński – fot. Wojciech Rejdych
Konrad Wrzesiński – fot. Wojciech Rejdych

Wiosną w kadrze beniaminka Lotto Ekstraklasy zabraknie też Konrada Wrzesińskiego. Wyróżniającym się pomocnikiem Zagłębia interesowały się m.in. Lechia Gdańsk i Lech Poznań, ale 25-letni piłkarz wybrał ofertę z Kazachstanu.

Za transfer Wrzesińskiego do Kajrat Ałmany klub z Sosnowca może sporo zarobić. Zawodnik ma bowiem ważną umowę z Zagłębiem, więc do nowego klubu odejdzie na zasadzie transferu gotówkowego.

Lukę po najlepszym sprinterze w polskiej ekstraklasie wypełnić ma Kamil Mazek. 24-letni wychowanej warszawskiej Legii ostatnie dwa lata spędził w Zagłębiu Lubin. W Lotto Ekstraklasie zagrał jedynie w 15 meczach i strzelił dwie bramki. Ostatnie pół roku występował w III-ligowych rezerwach. Wcześniej grał m.in. w Dolcanie Ząbki i Ruchu Chorzów.