W czwartek, 13 grudnia będzińscy radni przyjęli budżet na 2018 rok. – Dzięki takiemu budżetowi będzie możliwa realizacja dalszych inwestycji – mówi prezydent Łukasz Komoniewski. – Ten budżet jest realistyczny, ale nie jest dynamiczny i rozwojowy – komentuje radny Marcin Lazar.

W Będzinie, na ostatniej sesji rady miasta, przyjęto budżet na 2018 rok. Po stronie dochodów zapisano ponad 243 mln zł, z czego 230 mln zł to dochody bieżące, a 13 mln zł stanowią dochody majątkowe. Natomiast wydatki zaplanowano na poziomie ponad 237 mln zł, z czego 222 mln zł to wydatki bieżące, a 14 mln zł to wydatki majątkowe. Oznacza to, że nadwyżka wynosi około 6 mln zł.

Budżet uchwalono jednogłośnie.

-Dzięki takiemu budżetowi będzie możliwa realizacja dalszych inwestycji na terenie miasta. Kontynuowane będą prace modernizacyjne budynków mieszkalnych i komunalnych, remonty dróg, powstaną także nowe miejsca postojowe oraz obiekty rekreacyjne – mówi prezydent Łukasz Komoniewski.

Mniej optymistyczny jest radny Marcin Lazar.

– Głosowałem za przyjęciem budżetu. Moja ocena nie jest jednak jednoznaczna. Co prawda jest to budżet realistyczny, ma nawet nadwyżkę. Spłacane są także długi, zaciągnięte przez miasto w poprzednich latach. Jednak nie jest on dynamiczny, nie ma skoku rozwojowego, który naszemu miastu jest bardzo potrzebny. Pamiętajmy żeby miasto mogło się rozwijać potrzeba odważnych decyzji i perspektywicznego spojrzenia, a tego w tym budżecie niestety nie ma – mówi radny Marcin Lazar.