Długi czas realizacji i zmiany w pierwotnym projekcie, to główne powody dla których Dariusz Jurek, pomysłodawca modernizacji Bulwaru Czarnej Przemszy w Sosnowcu, wycofuje swój projekt z budżetu obywatelskiego.

Projekt modernizacji Bulwaru Czarnej Przemszy, zwycięzca sosnowieckiej edycji Budżetu Obywatelskiego z 2016 roku, od samego początku boryka się z wieloma problemami. Sytuacja zaostrzyła się, gdy włodarze miasta zdecydowali się na sporą zmianę w projekcie. Chodzi o wspólny ciąg pieszo-rowerowy o szerokości 3 metrów na odcinku od ul. 1 Maja do ul. Ostrogórskiej. To nie spodobało się autorowi projektu.

– Decyzja prezydentów Chęcińskiego i Świerzawskiego o przeprowadzeniu przetargu na budowę kolejnych odcinków Bulwaru Czarnej Przemszy w formie ciągu pieszo-rowerowego, czyli mówiąc inaczej chodnika z dopuszczeniem ruchu rowerowego (gdzie rowerzysta jest tylko podrzędnym użytkownikiem) jest jednoznaczna ze złamaniem umowy społecznej, jaką są wyniki głosowania mieszkańców w Budżecie Obywatelskim – mówi rozgoryczony Dariusz Jurek, pomysłodawca projektu.

Dariusz Jurek w otwartym liście nie kryje swojego oburzenia i za wszystko obwinia urzędników, przy okazji wycofując swój projekt. – To, trzeba przyznać ze smutkiem, ewidentna kpina z woli i decyzji tysięcy mieszkańców Sosnowca. To, z czym mamy obecnie do czynienia w Sosnowcu, to pełne arogancji, samowolne urzędnicze złamanie zasad Budżetu Obywatelskiego. Dlatego, jako autor zwycięskich w 2016 i w 2017 roku projektów obywatelskich i osoba reprezentująca kilka tysięcy mieszkańców Sosnowca, którzy na te projekty głosowali, oświadczam we własnym i ich mieniu, że nie ma naszej zgody na zaniechanie budowy dwukierunkowej drogi rowerowej w szerokości zgodnej z przepisami prawa i odseparowanej od niej (linią lub pasem zieleni) osobnej alejki dla użytkowników pieszych i zastąpienie tego rozwiązania komunikacyjnego wąskim ciągiem pieszo-rowerowym, bardzo niebezpiecznym dla wszystkich użytkowników bulwaru – podkreśla.

Autor nie zgadza się także na zastąpienie nawierzchni asfaltowej na nawierzchnię żwiropodobną oraz wszelkie zmiany zaproponowane przez urząd już po weryfikacji, zatwierdzeniu i głosowaniu. Wszelkie rozwiązania wprowadzane przez sosnowiecki magistrat uważa za zmarnowanie publicznych środków i potencjału przestrzeni publicznej.

Na odpowiedź ze strony prezydenta miasta długo nie trzeba było czekać. – Z wielkim zaskoczeniem przyjąłem list pana Dariusza Jurka, z którym przecież współpracuję od lat, a który skrytykował ideę Budżetu Obywatelskiego. Na podstawie jednego pomysłu, pan Dariusz Jurek, w agresywny sposób insynuuje, posługuje się półprawdami, a przez to obraża osoby oddane pracy na rzecz miasta – mówi Arkadiusz Chęciński, prezydent miasta. – Z każdym pomysłodawcą jesteśmy w stanie rozmawiać, a gdy jest to konieczne, nawet zmieniać i weryfikować pomysły. Niestety, ten jeden jedyny przykład ma za zadanie zamazać prawdziwy obraz współpracy z mieszkańcami, nieprzypadkowo w trakcie kampanii wyborczej – podkreśla.

Kto wygra tę wojnę? Miasto, które zdecydowało się na realizację projektu pomimo sprzeciwów autora projektu i wielu mieszkańców, którzy oddali swój głos na inną formę niż zakłada obecna realizacja. – Mimo niesłusznych oskarżeń pana Jurka, Bulwar Czarnej Przemszy jest ważnym punktem na rekreacyjnej mapie Sosnowca, a kolejne etapy inwestycji będą powstawały, bo szanujemy głos ponad 3 tysięcy mieszkańców – dodaje prezydent.