Zgodnie z nowym rozporządzeniem rządu od 6 maja dopuszczone zostanie otwarcie żłobków i przedszkoli, ale ostateczna decyzja będzie należeć do podmiotów odpowiedzialnych za ich prowadzenie. Samorządowcy wahają się, co do swojej decyzji.

W środę, 29 kwietnia rząd ogłosił kolejne kroki łagodzące obostrzenia związane z zapobieganiem zakażeniom koronawirusem. Mimo wcześniejszych deklaracji o utrzymaniu zamknięcia wszystkich placówek oświatowych co najmniej do 24 maja, premier Mateusz Morawiecki poinformował między innymi o możliwości otwierania przedszkoli już od 6 maja z zachowaniem ostrego reżimu sanitarnego. Decyzja o otwarciu placówek pozostawiona jest samorządom.

Samorządowcy zgłaszają wątpliwości

Włodarze oczekuje szczegółowych wyjaśnień zarówno ze strony rządu, jak i służb sanitarnych, które pozwolą na bezpieczną organizację pracy żłobków i przedszkoli. Bez tych danych samorządowcy nie zdecydują się na uruchomienie placówek w wyznaczonym terminie.

– To decyzja zaskakująca i niezrozumiała, również w kontekście stale rosnącej liczby potwierdzonych zakażeń. W jaki sposób dziecko powyżej czwartego roku życia ma wytrzymać cały dzień w przedszkolnej sali w maseczce? Jak zmusić maluchy do tego, by zachowywały bezpieczny dystans od siebie? Dopóki nie będzie jednoznacznej decyzji rządu w tej sprawie, szczegółowych wytycznych i perspektywy realnej możliwości zapewnienia dzieciom bezpieczeństwa, przedszkole w Sławkowie pozostanie zamknięte. Robimy to dla dobra najmłodszych i ufam, że rodzice takie rozwiązanie potraktują ze zrozumieniem. Nie możemy pozwolić sobie na otwarcie przedszkola w sytuacji, gdy w mieście stale rośnie liczba osób poddawanych kwarantannie i z potwierdzonym zakażeniem koronawirusem – informuje Rafał Adamczyk, burmistrz Sławkowa.

Jak podkreślają władze miasta, kolejne decyzje podejmowane będą w oparciu o bieżącą sytuację epidemiologiczną w mieście i województwie oraz szczegółowe wytyczne służb sanitarnych i odpowiednich ministerstw.

Również prezydent Sosnowca zdecydował, że 6 maja w mieście nie zostaną otwarte żłobki i przedszkola. Swoją decyzję motywuje wysokim poziomem zakażeń koronawirusem w województwie śląskim.

– Podjąłem decyzję, aby 6 maja nie otwierać żłobków i przedszkoli z uwagi na wysoki poziom zakażeń COVID-19 w woj. śląskim (od kilku dni najwyższy wskaźnik w Polsce). Po pierwsze musimy mieć pewność, że sytuacja zdrowotna jest stabilna. Po drugie musimy mieć wiedzę o tym, ilu rodziców chciałoby obecnie posłać swoje dzieci do żłobków lub przedszkoli. Przez najbliższy tydzień opiekunowie placówek będą kontaktować się w tej sprawie z rodzicami. Niestety rząd dał nam zbyt mało czasu, aby przygotować cały system opieki nad najmłodszymi w ciągu tygodnia. Przypominam, że rodzice dzieci będą mieli możliwość korzystania z zasiłku opiekuńczego. Uważam, że nie wcześniej niż 11 maja będziemy mogli częściowo otwierać nasze placówki. Informacje na temat ich ewentualnego otwierania podamy 8 maja, przy czym będziemy kierowali się aktualną sytuacja epidemiczną w regionie. Najważniejsze jest dla nas zdrowie i bezpieczeństwo najmłodszych, rodziców oraz ich opiekunów – mówi Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca.

Najważniejsze jest bezpieczeństwo dzieci i rodziców

Podobną decyzję podjął także burmistrz Wojkowic, który uważa decyzję rządu za zbyt pochopną i zagrażającą zdrowiu wielu osób. – Zdrowie i życie dzieciaków przebywających w żłobku oraz przedszkolu jest dla mnie piekielnie ważną sprawą, nadto zbyt pochopne decyzje o szybkim otwarciu tychże placówek mogą zintensyfikować rozprzestrzenianie się koronawirusa (dzieci przechodzą zakażenie bezobjawowo) – mówi Tomasz Szczerba. – Nie widzę także możliwości decydowania o tym, które dzieci rodziców pracujących trafią do żłobka/przedszkola, a które nie. Uczciwie będzie pozostawić powyższe placówki zamknięte, bowiem rodzice będą mieli wypłacany dodatkowy zasiłek opiekuńczy – dodaje.

Dalsze decyzje zostaną podjęte w późniejszym czasie. – Ze względu na stan epidemii (jesteśmy dopiero przed szczytem zachorowań), nie planujemy ich otwarcia z dniem 6 maja. Na bieżąco monitoruję stan prawny w tej sprawie. Podjęte przez mnie decyzje będą adekwatne do sytuacji i uwarunkowane przede wszystkim ochroną zdrowia mieszkańców – tłumaczy burmistrz.

Również najmłodsi z Czeladzi nie wrócą w najbliższym czasie do przedszkola. – Żłobki i przedszkola w naszym mieście nie wznowią swojej pracy od dnia 6 maja. W swoich działaniach musimy kierować się przede wszystkim dobrem naszych mieszkańców, a wznowienie działalności żłobków i przedszkoli od 6 maja, mogłoby stanowić zagrożenie dla życia i zdrowia najmłodszych czeladzian, ich opiekunów, a także rodzin. Dlatego też, prosimy o zrozumienie naszej decyzji – informują przedstawiciele czeladzkiego magistratu.

Z troski o zdrowie i bezpieczeństwo mieszkańców negatywną decyzję w tej sprawie wydał również prezydent Zawiercia. – Zdrowie dzieci jest sprawą absolutnie priorytetową, a w tej chwili nie widzę możliwości, by w najbliższą środę żłobek i przedszkola na terenie naszego miasta zostały otwarte – informuje Łukasz Konarski, prezydent Zawiercia. – Zapewniam, że codziennie robimy wszystko, by przywrócić normalność, ale na pewno nie zrobimy tego za wszelką cenę. Względy bezpieczeństwa są najistotniejsze – dodaje.

Decyzja wstrzymana

Ostatecznej decyzji nie podjął jeszcze włodarz dębowego miasta. – Bezpieczeństwo dzieci to priorytet, dlatego też w związku z podaną przez premiera informacją o możliwości otwarcia żłobków i przedszkoli informuję, że z podjęciem takiej decyzji czekamy do czasu publikacji ministerialnych rozporządzeń precyzujących zasady na jakich otwarcie tych instytucji będzie możliwe. Dopiero po zapoznaniu się ze szczegółowymi regulacjami będziemy w stanie przygotować strategię bezpiecznego powrotu dzieci do żłobków i przedszkoli – wyjaśnia Marcin Bazylak, prezydent Dąbrowy Górniczej. – Rodziców oraz opiekunów wszystkich dzieci uczęszczających do żłobków i przedszkoli proszę o cierpliwość i wyrozumiałość, ponieważ chcemy mieć pewność, że jesteśmy w stanie zapewnić bezpieczeństwo dzieciom w trakcie trwającego wciąż stanu epidemii – dodaje.

Również prezydent Będzina nie podjął decyzji odnośnie otwarcia placówek wychowawczych. – Musimy działać w takich warunkach i przy zastosowaniu takich środków, które będą w stanie to zagwarantować. W tym momencie brak jest odpowiednich rozporządzeń ministerialnych, które dokładnie określałyby zasady funkcjonowania żłobków i przedszkoli w czasie epidemii i zagrożenia koronawirusem. Prowadzone są konsultacje, dyrektorzy placówek oraz rodzice zgłaszają swoje wątpliwości i zastrzeżenia. Obecnie nie mamy również możliwości rzetelnego wypełnienia wytycznych dla instytucji opieki nad dziećmi w okresie epidemii opublikowanych przez MEN – wyjaśnia Łukasz Komoniewski, prezydent Będzina.

Wytyczne MEN

Jak wynika z wytycznych opublikowanych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej ze względu na sytuację epidemiczną organ prowadzący może ograniczyć liczebność grupy przedszkolnej, a w pierwszej kolejności z przedszkola powinny skorzystać te dzieci, których rodzice nie mają możliwości pogodzenia pracy z opieką w domu.

Pierwszeństwo mają dzieci pracowników systemu ochrony zdrowia, służb mundurowych, pracowników handlu i przedsiębiorstw produkcyjnych, realizujący zadania związane z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19.

Ponadto, organy odpowiedzialne za organizację opieki mają obowiązek zapewnić placówkom środki higieniczne i pomieszczenia, w tym te przeznaczone do izolacji. Ma także zabezpieczyć możliwość szybkiego uzupełniania kadry pedagogicznej w przypadku nieobecności nauczycieli z powodu choroby lub kwarantanny. Dyrekcja natomiast zobligowana jest do przygotowania wewnętrznych procedur bezpieczeństwa na terenie placówki.

Dyrektorzy mają też obowiązek zapewnienia odpowiedniej dezynfekcji powierzchni wspólnych. Dzieci będą mogły korzystać z przedszkolnych placów zabaw, ale tylko jeśli dyrekcja zapewni możliwość ich zdezynfekowania.