Koncerty, zlot zabytkowych aut i tradycyjne przysmaki naszych południowych sąsiadów. Wszystko co najlepsze w Czechach, w ten weekend, można było odkryć w Dąbrowie Górniczej.

Tego lata, nie musieliście wybierać się w podróż do Ostrawy lub Ołomuńca w poszukiwaniu czeskich smaków i klimatów. Wszystko, co najlepsze w Czechach, można było odkryć w Dąbrowie Górniczej. 1 i 2 września w dębowym mieście odbywał się weekend po czesku.

W piątek, na terenie Fabryki Pełnej Życia odsłonięto mural upamiętniający Emila Skodę, który w 1885 roku został współwłaścicielem Dąbrowskiej Fabryki Maszyn, w późniejszych latach Dąbrowskiej Fabryki Obrabiarek DEFUM. Piątek to także koncerty czeskich zespołów. Zagrał Petr Hradsky z Below the Mark i Crossband.

Z kolei w sobotę, na Placu Wolności, można było podziwiać zabytkowe, czeskie skody. Do popołudnia trwał także piknik rodzinny, oczywiście w klimacie naszych południowych sąsiadów. Knedliki to Czechy – klasyka i punkt obowiązkowy podczas każdego czeskiego wyjazdu, dlatego też nie mogło ich zabraknąć w Dąbrowie Górniczej. Zwieńczeniem wieczoru były koncerty Ondrej Ruml, Pirates of the Pubs i Zrní.

Wydarzeniem towarzyszącym był międzynarodowy turniej koszykówki.

fot. Dariusz Nowak