Za wywóz śmieci ustawowo płaci każdy z nas. Mimo to, niektórym i tak przychodzi na myśl podrzucanie odpadów na terenach leśnych. Służby miejskie w Porębie niedawno odkryły dzikie wysypisko na obszarze chronionym przyrodniczo.
To unikat w skali całego kraju! Rośnie tutaj około 90 dębów, które są pomnikami przyrody. To jednak nie wszystko. Leśny teren przy ul. Zakładowej jest pozostałością po założonym w 1909 roku parku Jordanowskim i miejscem występowania rzadkiej byliny o nazwie cieszynianka wiosenna. – W Polsce są tylko dwa stanowiska występowania tej rośliny. Jedno koło Cieszyna, a drugie w Porębie – podkreślają przedstawiciele porębskiego urzędu miasta.
Odkrycie, którego niedawno dokonały służby miejskie jest wręcz zatrważające! Worki ze śmieciami, opakowania po materiałach budowlanych, stare opony, pojemniki po farbie i… przewrócona żółta tablica z napisem „zakaz wysypywania śmieci i gruzu”.
– Jestem oburzony takim zachowaniem – nie ukrywa Ryszard Spyra, burmistrz Poręby. – Służby miejskie otrzymały już zalecenie gruntownego uprzątnięcia tego terenu, będzie to jednak kosztowne. Za sprzątanie zapłacą wszyscy mieszkańcy. Także ci, którzy na co dzień bardzo dbają o czystość naszego miasta. To przykre, pieniądze wydane na sprzątanie mogły zostać przeznaczone przecież na nowe inwestycje – dodaje.
Urzędnicy z Poręby apelują o szacunek dla przyrody i miejsca, w którym żyjemy. – Nie śmiećmy! Nic w ten sposób nie zaoszczędzimy, a możemy sprowadzić na siebie duże kłopoty – podkreśla burmistrz Spyra. – Nasze miasto jest monitorowane, a cały system urząd stopniowo rozbudowuje. Tak, by coraz częściej łapać wandali i chuliganów na gorącym uczynku – dodaje.