Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach oddalił skargę Dąbrowy Górniczej na rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody śląskiego stwierdzające nieważność uchwały Rady Miejskiej uchylającą opłatę adiacencką.

Opłata adiacencka w Dąbrowie Górniczej to poważny problem społeczny, który dotyczy kilku tysięcy rodzin. Zaczęło się 10 lat temu. Wtedy to ówcześni radni wprowadzili na terenie miasta tę opłatę, co gorsze, zdecydowali, że będzie ona wynosiła 50 procent różnicy między wartością nieruchomości przed wybudowaniem urządzeń infrastruktury technicznej, a wartością, jaką nieruchomość ma po ich wybudowaniu. Jest to maksymalna dopuszczalna stawka.

W 2015 roku, po protestach, Rada Miejska zmniejszyła opłatę adiacencką do 3 procent. Tyle tylko, że część mieszkańców dalej obowiązuje stawka 50 proc., a dla wielu oznacza to duże obciążenie finansowe.

Dlatego też pod koniec lutego dąbrowscy radni jednogłośnie przyjęli projekt uchwały prezydenta Zbigniewa Podrazy likwidującej opłatę adiacencką, którą urzędnicy nałożyli na dąbrowian.

Uchwała ta została jednak unieważniona przez nadzór prawny wojewody. Miasto wniosło skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach.

10 sierpnia WSA potwierdziło rację wojewody. – Sąd podzielił zastrzeżenia gminy dotyczące sposobu prowadzenia postępowania nadzorczego przez wojewodę i zgodził się, że wojewoda działał wyjątkowo szybko i nie dał nam możliwości wypowiedzenia się w sprawie. Jednak nie miało to przeważającego znaczenia. Sąd, co zasługuje na podkreślenie, nie wykluczył także możliwości podejmowania uchwał z mocą wsteczną, jeśli nie dojdzie do naruszenia zasady równości wobec prawa. Jednakże w ocenie sądu opłata adiacencka jest obligatoryjna i rada musi ustalić jej stawkę – wyjaśnia prezydent Zbigniew Podraza.

Jak przekazał prezydent Podraza, sąd nie odniósł się do poglądu Trybunału Konstytucyjnego, który stanął na stanowisku, że treść przepisów wcale nie musi oznaczać obligatoryjności uchwały w tej sprawie.

Wyrok WSA nie jest prawomocny i Dąbrowa Górnicza ma prawo wnieść skargę kasacyjną od tego wyroku. – Będę namawiał do tego dąbrowską Radę Miejską, gdyż tylko takie rozwiązanie – uchylenie opłaty adiacenckiej z mocą wsteczną – spowoduje, że mieszkańcy, którzy już zapłacili, otrzymają zwrot zapłaconej kwoty – podkreśla Zbigniew Podraza.