Kontrowersyjna wystawa pod lupą organu praworządności. Prokuratura sprawdza, czy prezentowana w sosnowieckim muzeum wystawa poświęcona Edwardowi Gierkowi propagowała komunizm.

Prezentowana w marcu i kwietniu w sosnowieckim Pałacu Schoena wystawa pt. „Edward Gierek. Między Wschodem a Zachodem” od początku wzbudza sporo kontrowersji wśród lokalnej społeczności.

Wystawa „Edward Gierek. Między Wschodem a Zachodem” to opowieść o życiu i działalności jednego z przywódców doby Polski Ludowej, wpleciona w najważniejsze momenty w dziejach kraju. Twórcy wystawy poprzez jej narrację wzbogaconą o materiał ikonograficzny, filmowy, zbiory rodzinne oraz muzealia z epoki chcą pokazać, zarówno jasne, jak i ciemne strony PRL-u.

Wystawa cieszyła się dużym zainteresowaniem, jednak nie wszystkim przypadła do gustu. Policja na wniosek prokuratury wyjaśnia, czy prezentowana wystawa nosi znamiona przestępstwa.

– Czy to koniec wolności słowa w naszym kraju? – pyta Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca. – Policja sprawdza, czy nasza wystawa nie propaguje komunizmu – dodaje.

Sosnowiecka policja potwierdza te doniesienia. – Prowadzimy czynności nieprocesowe na zlecenie prokuratury Katowice Północ – mówi podinsp. Mariusz Łabędzki z Komendy Miejskiej Policji w Sosnowcu.

Działania te są wynikiem zawiadomienia mieszkańca Sosnowca. – Wpłynęło do nas zawiadomienie od jednego z mieszkańców Sosnowca, który twierdził, że wystawa dotycząca Edwarda Gierka propaguje komunizm – wyjaśnia Zbigniew Pawlik z Prokuratury Rejonowej Sosnowiec-Północ. – Każde powiadomienie musimy przyjąć, musieliśmy wszcząć postępowanie. Sprawa trafiła do prokuratury Katowie Północ – dodaje.

Z policyjnymi działaniami nie zgadza się dyrektor sosnowieckiego muzeum. – Życiorys Edwarda Gierka nie jest jednoznaczny. Nasza wystawa była pokazana na zasadzie kontrastów, ukazując cienie i blaski tamtego czasu – podkreśla Paweł Dusza. – Biorę za nią pełną odpowiedzialność – dodaje.

Na razie nie wiadomo, jak zakończy się sprawa kontrowersyjnej wystawy.