W poniedziałek, 8 czerwca odbędzie się pierwsza pikieta mieszkańców Sławkowa. Akcja protestacyjna związana jest ze zwiększeniem liczby samochodów ciężarowych w związku z zamknięciem ulicy Strzemieszyckiej w Dąbrowie Górniczej.

Demonstracja odbędzie się w poniedziałek, 8 czerwca o godz. 11:00 przy ulicy Hrubieszowskiej w Sławkowie. Według zapowiedzi mieszkańców połączona ona będzie z czasowym wstrzymaniem ruchu. Jest to reakcja na decyzję prezydenta Dąbrowy Górniczej, w wyniku której zamknięto samochodom ciężarowym możliwość dojazdu przez ulicą Strzemieszycką. Tym samym ruch samochodów o masie powyżej 7 ton dojeżdżających do pobliskiego zespołu terminali przeładunkowych w całości odbywać się ma powiatowymi drogami, biegnącymi przez niespełna siedmiotysięczny Sławków.

Sprzeciw Sławkowa

Z decyzją nie zgadzają się zarówno mieszkańcy, jak i władze Sławkowa wskazując, że decyzja Marcina Bazylaka spowoduje przerzucenie z Dąbrowy Górniczej na Sławków całości ruchu ciężarowego jadącego w kierunku terminali przeładunkowych LHS.

Wąskimi, powiatowymi ulicami Wrocławską, Hrubieszowską i Groniec w Sławkowie przemieszcza się na dobę grubo ponad pół tysiąca tirów, które dojeżdżają do zespołu terminali przeładunkowych. Teraz będzie ich jeszcze więcej. Od 3 czerwca samochody ciężarowe nie dojadą tam już bowiem od strony ulicy Strzemieszyckiej w Dąbrowie Górniczej.

– W imieniu mieszkańców Sławkowa, których kosztem prezydent Dąbrowy Górniczej rozwiązuje swoje problemy komunikacyjne stanowczo protestuję przeciwko tego typu działaniom – podkreśla Rafał Adamczyk, burmistrz Sławkowa. – Nieliczenie się z mniejszym sąsiadem oraz takie podejście w rozwiązywaniu problemów nie wróży niczego dobrego dla relacji sąsiedzkich i współpracy między miastami. Działanie takie jest tym bardziej zaskakujące, że z usług terminali w Sławkowie korzysta wielu przedsiębiorców transportowych, podatników Dąbrowy Górniczej, co widać po tablicach rejestracyjnych z symbolem SD. Ponadto władze Dąbrowy Górniczej promują tworząca się strefę inwestycyjną w Tucznawie jako świetnie i blisko skomunikowaną z Euroterminalem w Sławkowie. Tymczasem od 3 czerwca ruch z tej strefy będzie skierowany dłuższą drogą, przez Sławków – dodaje.

Władze Sławkowa zapowiadają podjęcie wszystkich możliwych kroków prawnych w tej sprawie i interwencję w odpowiednich instytucjach. Póki co, burmistrz Rafał Adamczyk napisał list do prezydenta Marcina Bazylaka. – Z żalem przychodzi mi stwierdzić, iż nie uznał pan nawet za stosowne poinformowania mnie o takim zamiarze, stawiając tym samym mieszkańców Sławkowa przed faktem dokonanym. Stanowi to istotny wyłom w naszej dotychczasowej współpracy (…). W obecnym stanie rzeczy jedynym akceptowalnym przez nas rozwiązaniem jest cofnięcie przez pana prezydenta wprowadzonego ograniczenia ruchu – czytamy w liście.

Protest mieszkańców

Już na początku miesiąca mieszkańcy zapowiedzieli blokadę dróg. – Boimy się o bezpieczeństwo nasze i naszych dzieci. To już nie jest kwestia mniejszego czy większego komfortu mieszkania, ale sprawa zdrowia i życia. A teraz ruch ma jeszcze wzrosnąć. Jesteśmy już doprowadzeni do ostateczności, po prostu zablokujemy drogę i nie przejedzie tędy żaden tir – zapowiada sławkowski radny Grzegorz Maciążek.

Władze Sławkowa wiedziały o planach Dąbrowy

Władze Dąbrowy Górniczej wyjaśniają, że o swoich planach informowały już burmistrza Adamczyka na początku roku. – Wprowadzenie ograniczenia tonażu na ul. Strzemieszyckiej, Rudnej i Rodzinnej nie powinno być dla władz Sławkowa zaskoczeniem, ponieważ taką organizację ruchu planowaliśmy wprowadzić już w lutym tego roku. Na prośbę burmistrza Rafała Adamczyka odłożyliśmy tę decyzję w czasie po to, aby władze Sławkowa mogły wprowadzić analogiczne rozwiązanie u siebie. W mojej ocenie tylko stanowcze działania władz lokalnych mogą przyczynić się do poważnego potraktowania przez zarządzających Euroterminalem sytuacji w jakiej znaleźli się mieszkańcy Strzemieszyc i Sławkowa. Ze swojej strony w dalszym ciągu deklaruję chęć współpracy w staraniach zmierzających do powstania łącznika Euroterminalu z pobliskimi głównymi szlakami komunikacyjnymi, ale z pominięciem dróg lokalnych pośród zabudowy mieszkaniowej – przekonuje Marcin Bazylak, prezydent Dąbrowy Górniczej.

Co zrobić, by było bezpieczniej?

Jedynym rozwiązaniem, które skutecznie i raz na zawsze rozwiązałoby problem obciążenia ruchem ciężarówek dojeżdżających do terenów gospodarczych związanych z szerokim torem, może być w ocenie samorządowców jedynie budowa łącznika pomiędzy S1 a Euroterminalem.

O realizację inwestycji na szczeblu rządowym zabiegają od lat nie tylko włodarze miast i gmin Zagłębia, ale między innymi również spółki prowadzące tam swoją działalność. Łącznik, zapisany jako przedsięwzięcie do realizacji w rządowym kontrakcie terytorialnym dla województwa w 2014 roku, wciąż jednak pozostaje pieśnią bliżej nieokreślonej przyszłości, bo rząd nie kwapi się do realizacji tej wielomilionowej inwestycji.