23 zarzuty dotyczące korupcji i nadużycia uprawnień usłyszał Marcin K., naczelnik Pierwszego Śląskiego Urzędu Skarbowego w Sosnowcu.

Zatrzymany w poniedziałek przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego Marcin K., naczelnik Pierwszego Śląskiego Urzędu Skarbowego w Sosnowcu usłyszał zarzuty. Prokuratura przedstawiła mu 23 zarzuty dotyczące korupcji i nadużycia uprawnień. Jak przekazała katowicka prokuratura, chodzi o przyjęcie łapówek na łączną kwotę 160 tys. złotych.

Prowadząca postępowanie Prokuratura Regionalna w Katowicach wnioskowała także o areszt. Podejrzany został aresztowany na trzy miesiące.

ABW zatrzymała trzy osoby

Marcin K. jest jedną z trzech osób zatrzymanych w poniedziałek przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego w ramach śledztwa dotyczącego przestępstw korupcyjnych. Poza Marcinem K., zatrzymano także prezesa Zagłębia Sosnowiec Marcina Jaroszewskiego, który zgodził się na podawanie pełnych danych oraz przedsiębiorcę Piotra D.

PRZECZYTAJ: Prezes Zagłębia zatrzymany przez ABW

Jak przekazał Ireneusz Kunert, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Katowicach, Piotr D. jest podejrzany o wręczenie naczelnikowi korzyści majątkowej, a prezes Zagłębia o to, że obiecał urzędnikowi korzyść majątkową w postaci dwóch biletów na mecz Legia Warszawa – Ajax Amsterdam. Biletów tych ostatecznie nie przekazał.

 „Dostałem przypadkowo rykoszetem”

Na wtorkowej konferencji prasowej, prezes Zagłębia Sosnowiec Marcin Jaroszewski poinformował, że chce zaskarżyć decyzję o jego zatrzymaniu.

– Jak usłyszałem, dostałem przypadkiem rykoszetem. Jestem ofiarą fatalnego zwyczaju, jakim jest w Polsce odwdzięczanie się. Mamy w klubie sponsorów, przyjaciół i tzw. VIP-ów, czyli ludzi, o których my jako prezesi klubów zabiegamy. Zależy nam na dobrych relacjach z nimi i czasami chcemy ich uhonorować. W tym konkretnych przypadku ostatecznie nikogo nie uhonorowałem, a rozmowa ta została zinterpretowana jako coś, co mogę dać i mieć z tego domniemane korzyści, których nie było – wyjaśniał prezes Zagłębia.

Po stronie Marcina Jaroszewskiego stanął główny udziałowiec klubu, czyli miasto Sosnowiec.

– To kuriozalne, że prezes współpracującego z Legią klubu może mieć zarzuty korupcyjne za obietnicę przekazania dwóch biletów. Szanujemy prawo i będziemy je szanować, ale oprócz prawa jest także zdrowy rozsądek. Przecież takie rzeczy się zdarzają – podkreślił Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca.

Prezydent Sosnowca nie widzi też podstaw, by zawieszać prezesa Zagłębia.

– Zawieszenie byłoby działaniem na szkodę miasta i klubu. Prezes jest postrzegany jako osoba, która bardzo dobrze pracuje na rzecz klubu. Zagłębie gra coraz lepiej, drużyna wywalczyła awans i teraz walczy o kolejny. Apeluję do wszystkich kibiców, działaczy i samorządowców – musimy być jedną wielką rodziną – powiedział prezydent Chęciński.

PRZECZYTAJ: Prezes Zagłębia Sosnowiec zostaje na stanowisku

Za zarzucane naczelnikowi urzędu skarbowego przestępstwa może grozić kara do 10 lat więzienia. Dwóm pozostałym zatrzymanym może grozić kara do 8 lat pozbawienia wolności.

Prokuratura i ABW zaznaczają, że nie są wykluczone zatrzymania kolejnych osób w tej sprawie.

Czy Zagłębie Sosnowiec awansuje w tym roku do ekstraklasy?

View Results

Ładowanie ... Ładowanie ...