W najbliższą sobotę, 19 sierpnia, piłkarki Czarnych Sosnowiec czeka trudny pojedynek. Do stolicy Zagłębia Dąbrowskiego przyjedzie wicelider z Łodzi.

W najbliższą sobotą, 19 sierpnia, podopieczne Grzegorza Majewskiego podejmować będą UKS SMS Łódź. Z całą pewnością będzie to trudny i zacięty pojedynek.

– SMS Łódź to tak naprawdę wielka niewiadoma. Zespół odmłodzony i kto wie, czy nie będzie to czarny koń tych rozgrywek – podkreśla Grzegorz Majewski, trener sosnowiczanek.

Latem w zespole Marka Chojnackiego doszło do kilku istotnych roszad. Klub opuściły dwie kluczowe zawodniczki – Linda Dudek i Weronika Zasowska. W ich miejsce przyszły młode i waleczne dziewczyny, które chcą wszystkim pokazać, na co je stać. Warto też odnotować, że do SMS-u powróciła z wypożyczenia z Czarnych utalentowana Magdalena Dragunowicz.

Łodzianki po dwóch kolejkach są wiceliderem rozgrywek. Prowadzony przez doświadczonego Marka Chojnackiego zespół ma na swoim koncie cztery punkty (1:1 z Górnikiem Łęczna i 6:0 z Olimpią Szczecin). Tyle samo punktów, choć gorszy bilans bramkowy mają piłkarki Czarnych, które w dwóch ostatnich meczach pokonały 3:1 AZS Wrocław i bezbramkowo zremisowały z AZS PWSZ Wałbrzych.

Czarni Sosnowiec gra z SMS Łódź - fot. mat. klubu
Czarni Sosnowiec gra z SMS Łódź – fot. mat. klubu

Szykuje się zatem niezwykłe widowisko sportowe. Czy Czarne zatopią Łódź? A może to łodzianki wywiozą z Sosnowca komplet punktów? Tego i nie tylk otego dowiemy się już jutro. Początek starcia o godz. 15.00.

– Zrobimy wszystko, aby trzy punkty zostały w Sosnowcu – deklaruje trener Majewski.