Mieszkańcy ulicy Tworzeń w Dąbrowie Górniczej od lat drżą o swoje dzieci, które w drodze do szkoły muszą przejść przez bardzo ruchliwą jezdnię, co znacznie utrudnia brak chodnika. W ciągu dnia ulicą przejeżdża kilkaset tirów. W końcu jednak coś się tu zmienia.

Mieszkańcy ulicy Tworzeń w Dąbrowie Górniczej od lat walczą o poprawę bezpieczeństwa i „możliwość normalnego” życia. Ulica Tworzeń znajduje się w bliskiej odległości Huty Katowice, zamieszkuje ją 240 osób. Problemów jest tutaj wiele. Jednym z nich jest duży ruch samochodów ciężarowych.

Jak twierdzą mieszkańcy według danych z ubiegłego roku, udostępnionych stowarzyszeniu Mój Tworzeń przez ArcelorMittal, na tym odcinku drogi codziennie przejeżdża około 600 samochodów ciężarowych i około 1700 samochodów osobowych. Dlatego mieszkańcy od lat walczą o ograniczenia tonażu, ograniczenia prędkości i budowy wiaduktu, który połączyłby ul. Tworzeń z ul. Podlesie, do zjazdu S1. Póki co bez rezultatów. W tym tygodniu stanęły tu jednak radary z wyświetlaczami prędkości.

– Radary ufundowała nam Huta Katowice. Przyznam, że od czasu kiedy tu stoją zrobiło się trochę ciszej i samochody zwalniają – mówi Jan Pietraga ze stowarzyszenia Mój Tworzeń.

Kolejny problem mieszkających tutaj osób jest brak chodnika, o który mieszkańcy walczą od lat. Pomimo jednak tego, że jest to droga o dużym natężeniu ruchu i chodnik poprawiłby bezpieczeństwo pieszych urzędnicy pozostali na ich prośby głusi, tłumacząc się brakiem funduszy. W tym roku mieszkańcy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i złożyli projekt jego budowy w budżecie partycypacyjnym.

– Projekt wygrał i w końcu doczekamy się chodnika w przyszłym roku. To nas oczywiście bardzo cieszy, ale jest tutaj jeszcze wiele problemów do rozwiązania, tak żebyśmy mogli tu w końcu godnie żyć – mówi Jan Pietraga.

O sytuacji mieszkańców ul. Tworzeń czytaj także TUTAJ.