37-letni agresor zaatakował i zniszczył samochód 63-latka, po tym jak ten chwilę wcześniej zwrócił mu uwagę za wtargnięcie pod maskę samochodu.

Do zdarzenia doszło przy ul. Śmigielskiego w Będzinie. Przed maskę 63-letniego kierowcy renault laguny, wtargnął nagle spacerujący z psem mężczyzna. Prowadzący samochód zmuszony był do ostrego hamowania, po którym zatrzymał się i wychylił z niego, chcąc zwrócić uwagę nierozważnemu pieszemu.

Słowa krytyki bardzo pobudziły 37-letniego będzinianina. Mężczyzna wrócił do samochodu i silnym kopnięciem stłukł tylny reflektor auta. Kierowca próbował ująć sprawcę zniszczenia, ten jednak zaatakował go, uderzając 63-latka w głowę.

Na szczęście cały incydent widział świadek stojący na pobliskim przystanku autobusowym, który powiadomił o całym zdarzeniu policję. Przybyły na miejsce patrol zatrzymał 37-latka, który na widok stróżów prawa próbował uciec.

Mężczyzna usłyszał już zarzut, za który grozi mu nawet 5 lat więzienia. Dalszym jego losem zajmie się sąd i prokurator.