Kontrolerzy ZTM wrócili do normalnej pracy w komunikacji miejskiej. Do ich rąk trafiły też nowe urządzenia, które pozwolą m.in. płacić kartą mandat za brak biletu.

Jazda na gapę to prawdziwa plaga komunikacji miejskiej. Od stycznia 2019 roku ZTM skierowało do windykacji 260 tys. mandatów. Wystosowano też ponad 20 tys. ostrzeżeń o możliwości wpisu do Krajowego Rejestru Długów i ponad 4 tys. pozwów. Komornicy wszczęli z tego tytułu blisko 3 tys. egzekucji.

– Każdy z dłużników powinien pamiętać, że wpis do KRD może skutecznie utrudnić np. wzięcie kredytu, zakup na raty, wzięcie pojazdu w leasing, zawarcie umowy abonamentowej, czy wynajęcie nieruchomości – podkreśla Tomasz Żyła, naczelnik Wydziału Windykacji ZTM.

Kontrole biletów w ZTM – fot. Zarząd Transportu Metropolitalnego
Kontrole biletów w ZTM – fot. Zarząd Transportu Metropolitalnego

Mandaty można płacić kartą w autobusie

W obsługiwanych przez Zarząd Transportu Metropolitalnego autobusach i tramwajach wróciła kontrola biletów. Do rąk kontrolerów biletów trafiły nowe urządzenia. Jedną z ich zalet i jednocześnie nowością jest to, że umożliwiają gapowiczom zbliżeniowe uiszczanie opłaty za brak biletu.

– Urządzenia te umożliwiają bezdotykową płatność kartą bankową za jazdę bez biletu, co w dobie koronawirusa stanowi istotne, bo bezpieczne rozwiązanie. Kontrolerki znacząco też przyspieszają naszą pracę – podkreśla Tomasz Musioł, zastępca naczelnika Wydziału Kontroli Biletów.

Nowych urządzeń w użytku pozostaje na razie 18 i stanowią one uzupełnienie dotychczasowego wyposażenia kontrolerów. Do końca tego roku nowych kontrolerek ma być 170. Docelowo wyposażeni w nie zostaną wszyscy kontrolerzy biletów ZTM.

– Dzięki takim urządzeniom praca kontrolerów będzie efektywniejsza, co przełoży się na ogólną skuteczność identyfikowania podróżnych nieposiadających ważnego biletu na przejazd – mówi Michał Wawrzaszek, rzecznik ZTM.