Łukasz Szumowski, minister zdrowia, zapowiedział w poniedziałek rozpoczęcie kontroli zasłaniania ust i nosa przez klientów i przez personel w sklepach. Za ich brak może grozić nawet 500 złotych mandatu.

Policja oraz sanepid rozpoczęły kontrolę w sklepach. Funkcjonariusze będą sprawdzać, jak przestrzegane są przepisy o obowiązku zasłaniania ust i nosa w zamkniętych miejscach publicznych. – Rozpoczynamy w tym tygodniu kontrolę w sklepach, kontrolę wykonywaną zarówno przez policję, jak i przez służby sanitarne, czy klienci noszą maseczki, czy personel nosi maseczki – wyjaśnia Łukasz Szumowski, minister zdrowia. – Niestety, trzeba przypomnieć ludziom, że to jest obowiązujące prawo – dodał.

Według ministra Szumowskiego nie ma żadnych danych, które by mówiły, że noszona maseczka zmniejsza ilość tlenu, który dochodzi do człowieka. – Na palcach jednej ręki można policzyć przeciwskazania medyczne do noszenia maseczki, a gdy noszenie jej powoduje u kogoś dyskomfort psychiczny, to może nosić przyłbicę – zaznaczył minister zdrowia.

Na uwagę, że wiele osób zasłania usta, ale nadal ma odsłonięty nos, Szumowski podkreślił, że zgodnie z przepisami zasłaniamy nos i usta. – Nie ma żadnej wymówki. Za to, że ktoś nie ma maseczki, albo przyłbicy w zamkniętym pomieszczeniu, powinien dostawać mandat – podkreślił Łukasz Szumowski.

W poniedziałek Ministerstwo Zdrowia poinformowało o potwierdzonych w ostatniej dobie zakażeniach koronawirusem u kolejnych 575 osób i śmierci 1 osoby. Łączna liczba potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem w Polsce wynosiła w poniedziałek 47 469, z czego 1732 osób zmarło. Wszystkie osoby, według Ministerstwa Zdrowia, miały choroby współistniejące.