Siatkarki Płomienia Sosnowiec mają za sobą pracowity weekend. Podopieczne Krzysztofa Zabielnego rozegrały dwa ważne mecze.

W sobotę, 18 listopada, sosnowiczanki podejmowały przed własną publicznością AZS Uniwersytet Rzeszowski. Siatkarki ze stolicy Zagłębia Dąbrowskiego wygrały 3:1 i cieszyły się z cennych trzech punktów.

– Nie ukrywam, że ten mecz był dla nas kluczowy, ponieważ Rzeszów to nasz sąsiad w tabeli. Cały czas walczymy o to bezpieczne ósme miejsce i udało się. Dziewczyny zagrały dobry mecz i zasłużenie wygrały. Co prawda mógł się on zakończyć w trzech setach, bo w trzeciej odsłonie mieliśmy już cztery piłki meczowe, ale podaliśmy rękę przeciwnikowi i on to chętnie wykorzystał. Nasz zespół dobrze zareagował i w czwartym secie od początku zagraliśmy agresywnie i pewnie wygraliśmy cały mecz 3:1 – skomentował Krzysztof Zabielny, trener Płomienia.

Asotra MKS MOS Płomień Sosnowiec – AZS Uniwersytet Rzeszowski 3:1 (25:19, 25:20, 24:26, 25:18)

Asotra MKS MOS Płomień Sosnowiec - fot. Marzena Olesińska
Asotra MKS MOS Płomień Sosnowiec – fot. Marzena Olesińska

W niedzielnym starciu sosnowiczanki spotkały się z wyżej notowaną Tomasovią Tomaszów Lubelski. Tym razem rywalki okazały się za mocne i spotkanie zakończyło się wynikiem 1:3.

– Przez pierwsze dwa sety graliśmy jak równy z równym i dzięki temu był remis 1:1 w setach. Kolejne dwie partie to już zdecydowana dominacja gości. Co prawda w trzecim secie prowadziliśmy jeszcze 10:7, jednak druga cześć trzeciej partii to pokaz siły ze strony siatkarek z Tomaszowa, które wygrały 25:17. Czwarty set to kontynuacja bardzo skutecznej gry przyjezdnych i pewne zwycięstwo 25:14 i w całym meczu 3:1 – przekazał trener Zabielny.

Asotra MKS MOS Płomień Sosnowiec – Tomasovia Tomaszów Lubelski 1:3 (22:25, 25:21, 17:25, 14:25)

Zagłębianki po dziewięciu rozegranych dotąd pojedynkach plasują się na siódmym miejscu w ligowej tabeli II ligi. W sobotę (25 listopada) sosnowiczanki pojadą do Mielca, gdzie zagrają z liderem swojej grupy.

– Szóstka Mielec ma aspiracje do awansu do pierwszej ligi. Mimo to obiecujemy walkę o każdy punkt. Gramy bez presji, jedziemy zagrać mecz na miarę swoich możliwości. Może sprawimy niespodziankę i przywieziemy punkty do Sosnowca – zapowiada Krzysztof Zabielny.

Po meczu w Mielcu, siatkarki Płomienia zagrają trzy ostatnie w tym roku spotkania. Do Sosnowca przyjadą SAN-Pajda Jarosław (2 grudnia), Pogoń Proszowice (6 grudnia) i AZS UMCS Lublin (9 grudnia).

Więcej o siatkarkach Płomienia Sosnowiec przeczytasz w piątkowym wydaniu tygodnika Twoje Zagłębie TV.