W stolicy Zagłębia Dąbrowskiego swoje podboje rozpoczyna kolejna szkółka piłkarska. Czym ma się wyróżniać na tle pozostałych? Zapytaliśmy o to jej pomysłodawcę.
Wkrótce na piłkarskiej mapie Sosnowca wystartuje nowa szkółka piłkarska. Jej założycielem jest Paweł Gasik.
– Przez ostatnie 8 lat pracowałem w Zagłębiu Sosnowiec. Pracę jako szkoleniowiec rozpocząłem już w wieku 20 lat, gdyż wtedy uświadomiłem sobie, że niestety nie będę piłkarzem na poziomie, który by mnie satysfakcjonował. Moja miłość do futbolu jednak nie zmalała ani odrobinę, wręcz przeciwnie. Postanowiłem zrobić wszystko, by moi przyszli podopieczni nie popełnili tych samych błędów. Przez te lata nabrałem doświadczenia i upewniłem się w jednym, że ja nie miałem szans zostać piłkarzem. System szkolenia, który przeszedłem, po prostu mi to uniemożliwiał. Teraz już, jako szkoleniowiec, zdobytą przez te lata wiedzę w codziennej pracy, stażach i szkoleniach chcę wykorzystać w realizacji celów z młodzieżą. Chcę, aby otrzymali oni szansę, której ja nie miałem – wyjaśnia powody otwarcia szkółki.
Będzie to już kolejna w Sosnowcu szkółka dla młodych adeptów piłki nożnej. Jaka będzie jej nazwa?
– Długo zastanawialiśmy się nad nazwą dla naszej szkółki, ostatecznie wygrała kandydatura Olimpiakos. Zależało nam, by nazwa wskazywała kierunek szkolenia, w którym podążamy. Olimpiakos bardzo dobrze trafia w nasze wyobrażenia, kojarzy się z olimpizmem, greckim modelem oraz atletą i piłkarstwem. Podobną nazwę nosi kilka klubów piłkarskich w Grecji i na Cyprze. Ostatecznie podjęliśmy decyzję, że jest to połączenie dokładnie takie, jakie wyznajemy w szkoleniu – wyjaśnia Paweł Gasik.
Olimpiakos ma się skupić na szkoleniu dzieci i młodzieży. – Planujemy rozpocząć pracę od rocznika 2004, choć najbardziej zależy nam na zawodnikach jeszcze młodszych, a więc 2007 i młodsi. Im wcześniej zaczniemy pracę z zawodnikiem, tym lepiej – dodaje nasz rozmówca.
Jak przekonują założyciele, sosnowiecka szkółka Olimpiakos ma się wyróżniać głównie ilością i jakością treningów. – W tygodniu zamierzamy przeprowadzić 4-5 jednostek treningowych, plus mecz kontrolny lub ligowy. W Polsce największym problemem jest wychowanie fizyczne w klasach 1-3. Zaniedbanie tak złotego wieku dla dziecka w jego rozwoju psychofizycznym powoduje katastrofalne przełożenie tych elementów na koordynację ruchową, mobilność czy sprawność ogólną – wyjaśnia Paweł Gasik.
– Trenerzy w innych klubach muszą się skupiać na wyrównaniu deficytów, które powoduje system edukacji – to chore. W trakcie zwykle dwóch jednostek w tygodniowym mikrocyklu treningowym, jakie przeprowadzają, muszą nadrabiać braki w koordynacji oraz nauczać techniki. Jaki jest tego skutek, wszyscy wiemy. My dzięki zwiększeniu ilości jednostek treningowych chcemy uniknąć tych problemów i maksymalnie wykorzystać możliwości koordynacyjno-motoryczne zawodników – dodaje Gasik.
Atutem szkółki ma być wysoko wykwalifikowana kadra szkoleniowa. Prócz Pawła Gasika, który jest koordynatorem projektu, w sztabie trenerskim znalazł się również Kamil Piętka.
– Współpracujemy z Zespołem Szkół Ogólnokształcących nr 14 w Sosnowcu, który zapewnia nam bardzo dobre warunki. Jeśli chodzi o bazę szkoleniową – mamy odpowiednie boisko ze sztuczną nawierzchnią oraz trzy sale gimnastyczne, co jest bardzo istotne przy najmłodszych zawodnikach w okresie zimowym – zaznacza Gasik.
Pierwsze zajęcia odbędą się w ostatni weekend lutego. – Następnie chcemy już przejść w normalny mikrocykl treningowy. Okres wiosenno-letni chcemy poświęcić na ukształtowanie grup treningowych pod względem wieku oraz umiejętności zawodników – dodaje koordynator szkółki.