Koszykarze MKS-u Dąbrowa Górnicza wygrali we własnej hali z Rosą Radom 89:80. Zagłębiacy po pierwszej połowie przegrywali różnicą 16 punktów.

Po dwóch zwycięstwach z Miastem Szkła Krosno (84:80) i AZS-em Koszalin (79:56) dąbrowianie poszli za ciosem i pokonali przed własną publicznością Rosę Radom 89:80. Warto dodać, że po pierwszej połowie gracze Jacka Winnickiego przegrywali różnicą 16 punktów.

Sobotnie spotkanie lepiej rozpoczęli miejscowi, którzy po wadzie D.J.-a Sheltona prowadzili 4:0. Goście szybko jednak opanowali sytuację i ruszyli do kontrataku. Radomianie po trafieniach Ryana Harrowa i Kevina Puntera po raz pierwszy wyszli na prowadzenie (10:4). Przewaga ta systematycznie rosła (28:19).

MKS Dąbrowa Górnicza – Rosa Radom 89:80 – fot. Adrianna Antas
MKS Dąbrowa Górnicza – Rosa Radom 89:80 – fot. Adrianna Antas

W drugiej kwarcie MKS starał się odrabiać straty. Po trójkach Bartłomieja Wołoszyna i Piotra Pamuły strata gospodarzy zmalała do siedmiu oczek (34:27). Chwilę później, po celnym rzucie Aarona Broussarda różnica wynosiła już tylko pięć punktów. Zespół trenera Wojciecha Kamińskiego nie pozwalił jednak na więcej. Dzięki późniejszej serii 9:0 Rosa prowadziła po pierwszej połowie aż 53:37.

Wrócili z dalekiej podróży

Trzecią kwartę Zagłębiacy otworzyli serią 7:0. Później, po akcji 2+1 Sheltona, udało się im zbliżyć na trzy punkty. Dąbrowianie cały czas napierali, a kolejna trójka Pauliusa Dambrauskasa dała remis (60:60). W końcówce Rosa opanowała sytuację, ale po trzydziestu minutach prowadziła już zaledwie punktem (67:66).

MKS Dąbrowa Górnicza – Rosa Radom 89:80 – fot. Adrianna Antas
MKS Dąbrowa Górnicza – Rosa Radom 89:80 – fot. Adrianna Antas

Trafienie Sheltona na początku ostatniej kwarty dało gospodarzom minimalną przewagę (68:67). Goście mieli spore problemy ze skutecznością, a gracze z dębowego miasta nie do końca potrafili to wykorzystać. Dopiero po trójce Bartłomieja Wołoszyna udało im się wyjść na bezpieczne prowadzenie (79:70). W końcowych minutach radomianie nie byli w stanie odrobić strat i zatrzymać rozpędzonych graczy MKS-u, którzy wygrali 89:80 i odnieśli szóste zwycięstwo w sezonie.

Po 22 punkty dla MKS rzucili Aaron Broussard oraz Bartłomiej Wołoszyn. W ekipie gości wyróżniał się Kevin Punter z 20 punktami.

MKS Dąbrowa Górnicza – Rosa Radom 89:80 – fot. Adrianna Antas
MKS Dąbrowa Górnicza – Rosa Radom 89:80 – fot. Adrianna Antas

Kontuzja Jakuba Parzeńskiego

W pojedynku z Rosą Radom zabrakło Jakuba Parzeńskiego. Środkowy MKS-u podczas jednego z treningów (14 listopada) doznał poważnej kontuzji prawego kolana.

– Prześwietlenie wykazało uszkodzenie więzadła, a to oznacza, że Kuba nie zagra już do końca sezonu. Trzymamy kciuki za jego rehabilitację i wierzymy, że wróci do formy, jaką prezentował na początku bieżących rozgrywek – poinformował Michał Kajzerek, media manager MKS-u Dąbrowa Górnicza.

Więcej o koszykarzach MKS-u Dąbrowa Górnicza przeczytasz w piątkowym wydaniu tygodnika Twoje Zagłębie TV.

MKS Dąbrowa Górnicza – Rosa Radom 89:80 (19:28, 18:25, 29:14, 23:13)

MKS: Broussard (22), Wołoszyn (22), Shelton (19), Dambrauskas (12), Pamuła (9), Kucharek (5), Gabiński (0), Kowalenko (0), Wieczorek (0).

Rosa: Punter (20), Harrow (19), Zajcew (15), Auda (9), Sokołowski (7), Zegzuła (4), Piechowicz (2), Trojan (2), Witka (2), Bojanowski (0).