Sosnowieckie schronisko dla bezdomnych zwierząt zmienia się na lepsze. Oprócz nowoczesnej szczeniakarni, kociarni i zaplecza magazynowego, placówka wzbogaciła się o nowy pojazd do przewozu zwierząt.

Sosnowieckie schronisko może się także pochwalić specjalnym samochodem do przewozu zwierząt. – To bardzo ułatwia interwencje. W odpowiednich warunkach możemy transportować czworonogi – podkreśla Marcin Jakubczak, kierownik schroniska.

Nowy samochód poprawi komfort i bezpieczeństwo pracowników oraz podopiecznych schroniska. W środku znajduje się dużo miejsca dla przewożonych zwierząt. – Długo wyczekiwaliśmy nowego auta, specjalnie dostosowanego do przewozu zwierząt. I oto jest – nowiuteńki ford! Nie ukrywamy, że nowe auto ułatwi nam pracę i pozwoli lepiej wykonywać obowiązki. Cieszymy się z nowego nabytku i obiecujemy dbać o niego! – podkreśla Ola Szczęśniak, wolontariuszka schroniska dla bezdomnych zwierząt w Sosnowcu.

Schronisko z nowym samochodem - fot. UM Sosnowiec
Schronisko z nowym samochodem – fot. UM Sosnowiec

Warto dodać, że sosnowiecka placówka podpisała umowę z Będzinem i Czeladzią, i to właśnie porzucone zwierzęta z tych miast – za odpłatnością – trafią do Sosnowca. – Obecnie w naszym schronisku znajduje się ponad 120 psów i 40 kotów. Te liczby zmieniają się niemal każdego dnia. Trafiają nowe psy lub koty, ale inne znajdują nowych właścicieli. W sumie w ciągu roku przewija się przez placówkę około 800 czworonogów. Koszt utrzymania placówki to prawie 1,3 mln zł – wylicza Marcin Jakubczak.

Do schroniska trafiają nie tylko porzucone psiaki lub koty, ale także zwierzęta, które zgubiły się swoim właścicielom. – Dzięki czipom szybko udaje nam się namierzyć właścicieli, którzy odbierają swoje zwierzęta od nas. Takich znakowanych czworonogów jest coraz więcej. Dzięki władzom miasta można psy czipować za darmo. Zachęcamy do tego, a zarazem do adopcji zwierząt ze schroniska. Trzeba obiektywnie przyznać, że akcje prowadzone przez nas ze schroniskiem przynoszą dobre rezultaty, bo bardzo dużo psów znajduje nowy dom – podkreśla Angela Kosiba, wiceprezes Stowarzyszenia Nadzieja na Dom.

CZYTAJ TAKŻE:

Lepsze warunki dla bezpańskich zwierząt. Schronisko przeszło metamorfozę