Mamy dobrą wiadomość dla wszystkich fanów Przemysława Żarskiego. Jesienią na księgarskie półki trafi kolejna część cyklu z Robertem Kreftem. – Poznamy bliżej Roberta Krefta, cofniemy się do czasów, kiedy był nastolatkiem – zdradza autor.

Ostatnie miesiące należą do urodzonego w Sosnowcu pisarza. Wydany w lutym kryminał „Ślad” z komisarzem Robertem Kreftem na czela przypadł do gustu czytelnikom. Jesienią ukaże się drugi tom. Przemysław Żarski w rozmowie z nami zdradza, jak przetrwał kwarantannę i jaki tytuł będzie nosić jego kolejna powieść.

Jak kwarantanna zmieniła Twoje życie?

Przemysław Żarski: Nie wywróciła go do góry nogami. Cały czas pracowałem, czasem z domu, od kilku tygodni już zupełnie normalnie, więc nie odczułem wielkich zmian. Oczywiście więcej czasu niż dotychczas spędzałem w czterech ścianach. Na początku brakowało mi aktywności na świeżym powietrzu, jednak w przypadku kogoś, kto i tak głównie siedzi przy biurku, nie miałem z tym większych problemów. Świat na moment zwolnił, co ma też dobre strony.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Czwarta Strona Kryminału📖 (@czwartastronakryminalu)

Pisałeś coś w tym czasie?

Wielu pisarzy wykorzystało ten czas na zintensyfikowanie prac nad książką. Ja starałem się znaleźć równowagę pomiędzy pracą i czasem spędzonym z córką, co wcale nie jest proste, gdy wszyscy przebywamy w zamknięciu. Ale oczywiście wygospodarowałem czas na pisanie, skończyłem drugą odsłonę cyklu z Robertem Kreftem i zacząłem budować fabułę ostatniej części. Póki co w głowie.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Przemysław Żarski (@przemyslawzarski)

Mówiłeś wcześniej, że cykl z Robertem Kreftem chcesz zamknąć w trzech tomach. Kiedy możemy spodziewać się kolejnych części?

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem druga część trafi na księgarskie półki jesienią. Trzecią chciałbym napisać do końca grudnia, więc ukaże się w następnym roku. Rzeczywiście od początku powtarzam, że ta opowieść, wątki w niej zawarte, jest zaplanowana na trzy tomy, jednak zostawię sobie furtkę do kontynuacji cyklu. Nie wybiegam jeszcze tak daleko w przyszłość.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Przemysław Żarski (@przemyslawzarski)

Czy możesz zdradzić o czym będzie drugi tom? Czy główne wątki nadal będą rozgrywać się w Sosnowcu?

Na tym etapie pracy tytuł drugiej części brzmi „Blizna”. To będzie opowieść w dużym stopniu poświęcona Kreftowi. Założyłem sobie, że każda z części będzie rozgrywać się w dwóch planach czasowych – współcześnie i w latach dziewięćdziesiątych. Ma to związek z trudną przeszłością komisarza. O ile w „Śladzie” wątek z przeszłości rozgrywał się w zasadzie w jedną noc, o tyle w drugiej części poświęcam mu więcej uwagi. Poznamy bliżej Roberta Krefta, cofniemy się do czasów, kiedy był nastolatkiem. Nie zamierzam epatować brutalnością, pragnę się skupić na warstwie psychologicznej i motywacjach.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Czwarta Strona Kryminału📖 (@czwartastronakryminalu)

Czy myślisz już co czeka nas po „Śladzie” i cyklu z Robertem Kreftem?

Staram się myśleć na serio wyłącznie o następnej książce. Oczywiście mam z tyłu głowy kilka pomysłów, które są na różnym etapie przepracowane, ale nie wybiegam tak daleko w przyszłość. Możliwe, że po trzeciej części zrobię sobie przerwę i napiszę historię spoza serii, ale jest za wcześnie na takie deklaracje. Córka nalega, bym napisał dla niej wreszcie jakąś bajkę, może uda się znaleźć w końcu trochę czasu? (śmiech).

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Przemysław Żarski (@przemyslawzarski)

Jak w Twoim przypadku wygląda praca nad pisaniem kolejnych powieści? Masz jakieś specjalne rytuały?

Nie wierzę w przesądy, numerologię, nie mam żadnych talizmanów. Wierzę w pracę i na tym się skupiam. Pisanie wymaga czasu, żmudnego stukania na klawiaturze, poprawiania, przepisywania i układania fabularnych puzzli. To nie jest atrakcyjne zajęcie, ale daje wolność, swobodę kreowania świata i możliwość wnikania w motywacje ludzi. W moim przypadku najtrudniej o wygospodarowanie czasu, gdy już usiądę przy komputerze staram się robić swoje. Oczywiście dobrze mieć konkretny plan, szkielet fabularny, wówczas łatwiej i szybciej się pracuje.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Czwarta Strona Kryminału📖 (@czwartastronakryminalu)

Pisanie książek łączysz z pracą zawodową. Czy chciałbyś w przyszłości zostać etatowym pisarzem czy jest to tylko odskocznia od codziennych obowiązków?

Jestem realistą. Niewielu autorów utrzymuje się w Polsce z pisania książek. Pisanie jest dla mnie pasją, odskocznią od obowiązków, nie nastawiam się na nic, lubię swoją pracę i staram się łączyć te dwie sfery życia. Myślę, że każdy, kto pisze chciałby móc poświęcić na to więcej czasu, nie martwić się o finanse i skupić na tworzeniu nowych historii. Jeżeli Czytelnicy zdecydują, że jedna książka w roku to za mało, to będę się musiał nad tym zastanowić (śmiech).

Przemysław Żarski – fot. Radosław Kaźmierczak
Przemysław Żarski – fot. Radosław Kaźmierczak

Przemysław Żarski z Sosnowca ma 37 lat i pracuje w biurze prasowym Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego. W 2018 roku zadebiutował powieścią „Umwelt”. W lutym ukazała się jego kolejna powieść. „Ślad” to intrygująca i trzymająca w napięciu do samego końca pozycja dla wszystkich fanów dobrego kryminału. Prywatnie jest miłośnikiem rockowych brzmień, górskich szlaków i koszykówki. Najlepiej wypoczywa u boku żony i córki, a także z dobrą książką w ręku.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Przemysław Żarski (@przemyslawzarski)