Pracownicy dwóch sosnowieckich zakładów należących do Grupy Prima Sole Components od blisko trzech tygodni czekają na wypłatę zaległych wynagrodzeń.

Jak podaje Śląsko-Dąbrowska Solidarność pracownicy zakładów należących do Grupy Prima Sole Components nie wiedzą, kiedy dostaną należne pieniądze i co będzie 10 maja, kiedy na ich konta powinna trafić kolejna wypłata.

– Przed świętami dostałam przelew w wysokości 483 zł, a niektórzy dostali jeszcze mniej, np. 200 zł. Tydzień później była kolejna transza. Niektórzy dostali kilkaset zł, inni więcej, ale nie słyszałam, żeby ktoś dostał już całą wypłatę. W naszym zakładzie mamy małżeństwa pracowników, matki samotnie wychowujące dzieci. Wielu z nas znalazło się w dramatycznej sytuacji – mówi Agnieszka Marcińska, przewodnicząca „Solidarności” w sosnowieckich spółkach Grupy Prima Sole Components.

W obu zakładach, czyli Prima Sosnowiec Advanced Plastic Technologies oraz Prima Sosnowiec Complex Plastic Systems, trwa tzw. przestój ekonomiczny, dzięki czemu spółki mogły skorzystać ze wsparcia w ramach rządowej tarczy antykryzysowej. 9 kwietnia związki zawodowe zawarły z pracodawcą porozumienia w tej sprawie, zgadzając się na obniżenie wynagrodzeń pracownikom w trakcie postoju.

Jednak, jak tłumaczy przewodnicząca międzyzakładowej „Solidarności”, zaległości w wypłacie wynagrodzeń nie wynikają wcale z problemów finansowych obu firm spowodowanych epidemią koronawirusa. Nieprawidłowości są pokłosiem zmian organizacyjnych. W lutym zakłady zmieniły właściciela. Nowy pracodawca podjął decyzję o wynajęciu zewnętrznej firmy świadczącej usługi naliczania płac.

– Pracodawca twierdzi, że ta firma nie wywiązała się należycie ze zleconych jej zadań i dlatego nie dostaliśmy pieniędzy. Nie wiemy, po czyjej stronie leży wina, ale tak naprawdę nie powinno nas to obchodzić. Umowy mamy podpisane z pracodawcą, a nie z zewnętrzną firmą i to pracodawca ma obowiązek wypłacać nam wynagrodzenia w terminie. Tymczasem nie usłyszeliśmy dotychczas ani informacji, kiedy dostaniemy pieniądze, ani nawet zwykłego „przepraszam” za całą tę sytuację – mówi przewodnicząca.

„Solidarność” zawiadomiła o nieprawidłowościach Państwową Inspekcję Pracy. Jednak z uwagi na obostrzenia sanitarne wynikające z epidemii PIP nie jest w stanie w chwili obecnej przeprowadzić kontroli w spółkach. – Czujemy się bezsilni. Nie mamy żadnej gwarancji, czy 10 maja sytuacja się nie powtórzy i czy znowu nie dostaniemy kilkuset zł, zamiast całej wypłaty – podkreśla Agnieszka Marcińska.

Sosnowieckie zakłady produkujące podzespoły do samochodów zatrudniają łącznie ok. 680 osób. Z informacji przekazanych związkowcom przez pracodawcę wynika, że obie spółki mają wznowić produkcję po długim majowym weekendzie.