W ciągu zaledwie dwóch dni, w Dąbrowie Górniczej doszło do kilkudziesięciu prób wyłudzenia pieniędzy od starszych mieszkańców miasta. Niestety jedna z tych prób skończyła się feralnie dla 80-letniej mieszkanki Sikorki.

„Pani córka miała wypadek! Na jej ratowanie potrzebne jest 22 tys.zł. Po pieniądze przyjedzie do pani jej znajomy” – takie słowa usłyszała 80-letnia mieszkanka Sikorki w Dąbrowie Górniczej. Kobieta uwierzyła oszustom i oddała im swoje oszczędności.
Niestety takich prób wyłudzenia metodą „na wnuczka”, w ostatnich dniach, w dębowym mieście było kilkadziesiąt.

– We wtorek doszło do 20 prób wyłudzenia pieniędzy metodą „na wnuczka”, z kolei w środę było takich zgłoszeń 15. To tylko te przypadki, które zostały zgłoszone. Niestety te dane pokazują, że mimo ostrzeżeń policji, akcji uświadamiających starsze osoby, a także ogłoszeń w kościołach skala oszustw „ na wnuczka” alarmująco wzrosła w naszym mieście – mówi Mariusz Miszczyk, rzecznik KMP w Dąbrowie Górniczej.

Dlatego też policja apeluje do osób starszych, a także ich najbliższych o szczególną ostrożność.

Jak nie paść ofiarą oszustów?

– W sytuacji kiedy dzwoni do nas ktoś kogo nie znamy i informuje nas o tym, że coś się stało naszym najbliższym powinniśmy te informacje zweryfikować i zadzwonić do dzieci czy wnuków. W razie podejrzeń zaalarmować policję i pamiętać, że mundurowi nigdy nie proszą o przekazywanie pieniędzy nieznanym osobom. Seniorzy mają dzieci, więc i do nich apelujemy, by ostrzegali rodziców i dziadków – dodaje rzecznik policji.