Jeden z mieszkańców Dąbrowy Górniczej, który w swoim domowym piecu spalał odpady, musi zapłacić karę w wysokości ponad czterech tysięcy złotych. To pierwszy tego typu wyrok, który zapadł w mieście.

Wydany w tej sprawie wyrok jest prawomocny i skierowany do wykonalności. To pierwsze, ale wydaję się, że nie ostatnie obciążenie finansowe wobec mieszkańca Starej Dąbrowy, bowiem w kolejce na rozstrzygnięcie i uprawomocnienie czekają kolejne sprawy za zanieczyszczanie przez niego środowiska.

– Nie ukrywam, że z mieszkańcem Starej Dąbrowy mieliśmy spory problem. Jeszcze w minionym sezonie grzewczym spalał w domowym piecu rzeczy niedozwolone, w tym stare ramy okienne i płyty paździerzowe. W ten sposób jego piec emitował do atmosfery szkodliwe substancje. Przeciwko właścicielowi posesji skierowaliśmy do sądu trzy wnioski. Jeden z nich już skutkował prawomocnym wyrokiem sądowym. Kolejne zostaną niebawem rozstrzygnięte – mówi Radosław Romanek, komendant Straży Miejskiej w Dąbrowie Górniczej.

Komendant dodaje również, że wyrok ten jest dowodem tego, że spalanie niedozwolonych odpadów w przydomowych piecach jest nieopłacalne.

– Każdorazowo kara za spalanie odpadów może wynieść 5 tysięcy złotych, a za takie pieniądze można kupić solidny opał, więc tak naprawdę palenie byle czym nie popłaca – podsumowuje komendant Romanek.

W obecnym sezonie grzewczym strażnicy miejscy już patrolują dzielnice i w uzasadnionych przypadkach pobierają do analizy popiół z kopcących pieców. Miasto ma podpisaną umowę z certyfikowanym laboratorium, które bada próbki zebrane przez strażników miejskich. Wyniki tych badań są dla sądu wiążące i stanowią dowód w sprawie przeciwko osobie zanieczyszczającej środowisko.

– Podejrzenia dotyczące spalania odpadów bądź palenia materiałów do tego nieprzeznaczonych można zgłaszać Straży Miejskiej całodobowo pod telefonicznymi numerami 986 lub 32 262 44 10 – informuje dąbrowski magistrat.