Oskar Padok walczy o życie. 25-latek z Sarnowa potrzebuje nowatorskiej terapii, by wygrać z rakiem. Leczenie niestety jest bardzo kosztowne.

Walka z ostrą formą białaczki limfoblastycznej trwa już u Oskara blisko cztery lata. W tym czasie chłopak przeszedł już chemioterapię, radioterapię i przeszczep szpiku kostnego. Wszystkie te metody jednak zawiodły. – Chemia nie dała i nie da już rady. Była radioterapia i przeszczep szpiku od niespokrewnionego dawcy. Niestety metody te zawiodły – mówi Oskar Padok.

Ostatnią szansą na powrót do zdrowia 25-latka z Sarnowa jest leczenie nowatorską genetyczną metodą CAR T Cell. Takiego leczenia podjął się jeden z izraelskich szpitali, w którym Oskar Padok walczy o życie. Żeby metoda terapii genetycznej była skuteczna, leczenie Oskara musi zostać poprzedzone przyjęciem specjalistycznego leku, który pobudzić ma osłabiony organizm.

Metoda Car T Cell jest wciąż nową terapii, często nazywana ostatnią szansą. Polega na pobraniu zdrowych komórek ciała chorego i ich genetycznej modyfikacji, tak by zaszczepione ponownie do organizmu potrafiły zwalczyć zmiany nowotworowe.

Potrzebna pomoc

Koszty pobytu Oskara w szpitalu są większe niż początkowo przypuszczano i z każdym dniem rosną jeszcze bardziej. Bez leku ostatniej szansy jakim jest INOTUZOMAB, Oskar nie dostanie kolejnej szansy na pokonanie białaczki. W zbiórce pieniędzy Oskarowi pomagają rodzina oraz przyjaciele z Izraela.

Do tej pory udało się zebrać ponad pół miliona złotych. Żeby Oskar mógł rozpocząć pełną terapię potrzebuje jeszcze blisko 600 tys. Do końca zbiórki zostało 9 dni.

– Przyjechaliśmy tu razem z białaczką, ale wrócić chcę sam. Tu w Izraelu miałem dostać ostatnią szansę i dostałem. Mogę dalej żyć, ale muszę otrzymać jeszcze pewien lek, który zdecyduje o wszystkim – mówi Oskar. – Chciałbym całemu światu wykrzyczeć to, że po 4 latach szpitali, chemii, bólu i niepewności, pokonałem białaczkę! – dodaje.