20 października 16-letni Kamil Radiusz uciekł z Centrum Pediatrii przy ulicy Zapolskiej w Sosnowcu. Trzy dni później, nastolatka odnaleziono w Dąbrowie Górniczej.
Kamil Radiusz uciekł w piątek, 20 października z Centrum Pediatrii przy ulicy Zapolskiej w Sosnowcu. Z informacji, które przekazał personel medyczny szpitala wynikało, że chłopiec chorował i jego życie lub zdrowie może być zagrożone.
W poniedziałek, 23 października nastolatek został odnaleziony w Dąbrowie Górniczej.
– Dzięki publikacjom w mediach spłynęło do nas wiele informacji, jedna z nich okazała się prawdziwa i pomogła w odnalezieniu Kamila. Nastolatek został przewieziony karetką do sosnowieckiego Centrum Pediatrii, gdzie zostanie przebadany – mówi Sonia Kepper, rzeczniczka KMP w Sosnowcu.
Nastolatka odnaleźli policjanci z Dąbrowy Górniczej.
– 16-latek przebywał u osoby znajomej w mieszkaniu przy ul. Mireckiego. Był w dobrej kondycji. Jak udało się nam ustalić, Kamil poprzednie noce spędzał na klatkach schodowych w blokach na Mydlicach – mówi Mariusz Miszczyk, rzecznik KMP w Dąbrowie Górniczej.