Władze Sławkowa chcą wykorzystać ostatnią nowelizację ustawy o odpadach, aby rozwiązać problem nielegalnego wysypiska na zamkniętych terenach kolejowych.

Sławków od kilku lat zmaga się z problemem nielegalnego wysypiska na zamkniętych terenach kolejowych. Przepisy, które weszły w życie we wrześniu, mogą pomóc w wyegzekwowaniu likwidacji składowiska przez regionalnego dyrektora ochrony środowiska.

Znowelizowane przepisy dotyczą sytuacji, w których nielegalnie składowane odpady stanowią zagrożenie dla zdrowia i życia lub środowiska i konieczne jest ich natychmiastowe usunięcie. Ustawa wskazuje również, kto zobowiązany jest do uprzątnięcia odpadów, co jest nowością w przepisach.

– Wprowadzone w lipcu przepisy jednoznacznie określają, że w przypadku terenów zamkniętych organem właściwym do podjęcia odpowiednich działań jest regionalny dyrektor ochrony środowiska. Obowiązek usunięcia odpadów powstał w związku z cofnięciem decyzji administracyjnej, a w tego typu sytuacjach ustawa jednoznacznie wskazuje, że zobowiązanym do uprzątnięcia nielegalnie zdeponowanych odpadów jest organ, który taką decyzję wydał. W przypadku wysypiska na zamkniętych terenach kolejowych organem tym jest również regionalny dyrektor ochrony środowiska w Katowicach. Mamy więc podwójne wskazanie właściwości katowickiego RDOŚ – mówi Rafał Adamczyk, burmistrz Sławkowa.

Miasto zmaga się z problemem od 2014 roku. Wówczas, firma, na należących do PKP SA zamkniętych terenach kolejowych zaczęła gromadzić i przetwarzać odpady. Jak się później okazało, działalność firmy miała charakter przestępczy, a jej efektem stało się wwiezienie kilkudziesięciu tysięcy ton śmieci komunalnych.

Pryzmy odpadów odkryte zostały też w 2015 roku w innej części terenów należących do kolei. Prowadzone dotychczas postępowania administracyjne na szczeblu regionalnym i centralnym do dziś nie doprowadziły do likwidacji zagrożenia, a firma została wykreślona z Krajowego Rejestru Sądowego w 2019 roku.

Urząd miasta wielokrotnie alarmował, że odpady znajdują się na nieutwardzonym gruncie i nie są w żaden sposób zabezpieczone. Pod wysypiskiem znajduje się zbiornik wód podziemnych Olkusz-Zawiercie, który stanowi strategiczny zasób państwa i jednocześnie źródło wody pitnej dla części mieszkańców dwóch województw.

Dotychczasowy raport jednoznacznie wskazuje na istotne zagrożenie dla jakości wód podziemnych. Aby temu przeciwdziałać burmistrz Sławkowa zwrócił się do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Katowicach z wnioskiem o wszczęcie działań wskazanych w znowelizowanej ustawie o odpadach. Razem z nim przekazany został raport Państwowego Instytutu Geologicznego.

– Od początku podkreślamy, że usunięcie odpadów jest warunkiem koniecznym do wyeliminowania lub przynajmniej znaczącego ograniczenia zagrożenia dla środowiska i bezpieczeństwa mieszkańców. W związku z faktem, iż regionalny dyrektor ochrony środowiska w Katowicach należy do administracji rządowej zwróciłem się o wsparcie w rozwiązaniu tej sprawy do wojewody śląskiego oraz ministra środowiska. Podobny apel skierowany zostanie do wszystkich posłów i senatorów Zagłębia Dąbrowskiego nowej kadencji po rozpoczęciu prac przez nowo wybrany parlament – podkreśla Rafał Adamczyk.