Oryginalne atrakcje, wielkie gwiazdy i kolorowe show. Od wielu lat miasta konkurują ze sobą przy organizacji imprez sylwestrowych. Jedno jednak się zmienia. Coraz więcej miast rezygnuje z fajerwerków dla dobra zwierząt.

Sylwestrowa noc rządzi się swoimi prawami. Ma być hucznie, kolorowo i wesoło. Niestety nie wszyscy dobrze znoszą takie klimaty. Jest to szczególnie stresujące dla małych dzieci, osób z chorobami serca, a także dla naszych czworonożnych przyjaciół, które przeżywają prawdziwy koszmar podczas sylwestrowej nocy. Dlatego miasta coraz częściej rezygnują z fajerwerków jako formy przywitania nowego roku.

– Będzie to szczególna noc, gdyż przywitamy rok, w którym będziemy obchodzili 115-lecie Sosnowca. Odchodzimy także od sztucznych ogni, a tym razem przygotujemy niezwykły mapping – mówi prezydent Sosnowca, Arkadiusz Chęciński.

By uchronić zwierzęta i ludzi od niepotrzebnego stresu, zamiast pokazu sztucznych ogni miasta Zagłębia Dąbrowskiego, takie jak Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza i Wojkowice przygotowały dla mieszkańców niezwykłe widowiska świetlne, które będą wyświetlane na fasadach budynków.

– W sylwestrową noc, na wszystkich, którzy zdecydują się powitać Nowy Rok na Placu Wolności, czekać będzie DJ z energetyczną muzyką na powitanie roku, a także wyjątkowy laser show, jakiego Dąbrowa Górnicza jeszcze nie widziała. Każdy, kto znajdzie się tej nocy w centrum Dąbrowy Górniczej, nie będzie żałował, że wyszedł z domu – zachęca Bartosz Matylewicz, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Dąbrowie Górniczej.

Rezygnacja z fajerwerków to także ograniczenie wydatków na witanie nowego roku. Jednak nie wszystkie miasta decydują się na taki krok. Będzin i Czeladź nie zamierzają zrezygnować z hucznego sylwestra. W obu miastach, w Nowy Rok niebo rozświetli pokaz pirotechniczny, przygotowany specjalnie na ten wyjątkowy wieczór.