Każdego roku zabija kilkadziesiąt osób. Okres jesienno-zimowy sprzyja zatruciom tlenkiem węgla. Wystarczy kilka zasad, aby ustrzec się przed cichym zabójcą – przestrzegają strażacy.

W Polsce, każdego roku z powodu zatrucia tlenkiem węgla, umiera kilkadziesiąt osób, a blisko dwa tysiące ulega podtruciu. Tylko w Sosnowcu w ubiegłym roku strażacy mieli 90 zgłoszeń dotyczących obecności czadu. 58 ( w tym 22 dzieci) z nich skończyło się podtruciami i wizytami w szpitalu. Z kolei w tym roku strażacy interweniowali już 47 razy Niestety w jednym przypadku pomoc przyszła za późno.

Największy problem z tlenkiem węgla to fakt, że jest bezwonny, dodatkowo go nie widać. Nie posiada smaku, zapachu, barwy, nie jest drażniący i w ogóle sprawia wrażenie, że go nie ma. Jednak pozory mylą. W odpowiednim stężeniu potrafi uśpić, a następnie zabić ofiarę w niespełna 20 minut. Pierwsze objawy to zawroty i bóle głowy, nudności, senność, a w dalszej fazie utrata przytomności, a nawet zgon. Często przychodzi znikąd, a ofiara po prostu traci przytomność.

Liczba ofiar śmiertelnych tlenku węgla w Polsce w sezonach grzewczych 2010/2011, 2011/2012, 2012/2013, 2013/2014, 2014/2015, 2015/2016, 2016/2017, 2017/2018 - fot. KM PSP Sosnowiec
Liczba ofiar śmiertelnych tlenku węgla w Polsce w sezonach grzewczych 2010/2011, 2011/2012, 2012/2013, 2013/2014, 2014/2015, 2015/2016, 2016/2017, 2017/2018 – fot. KM PSP Sosnowiec

Najbardziej zagrożeni są mieszkańcy bloków, gdzie korzysta się z pieców gazowych, a także ci, którzy mieszkają w starych kamienicach.

– Trzeba szczególnie zwracać uwagę na przegląd urządzeń, aby była zapewniona wentylacja, nie możemy zatykać kratek wentylacyjnych, na siłę uszczelniać okien kocami czy innymi materiałami. Jeżeli mamy mało tlenu w mieszkaniu, proces spalania nie jest pełny, a spaliny nie są właściwie odprowadzane, może dojść do ich cofnięcia i powstawania tlenku węgla. W kamienicach ważną rzeczą są ciągi kominowe, które muszą być szczelne i czyszczone. W przypadku zapalenia sadzy czy przegrzania, dochodzi do pęknięć i może wydobywać się tlenek węgla – apelują strażacy.

Niezwykle ważna jest prewencja i kilka naprawdę prostych zasad.

– Musimy sprawdzić wentylację w domu, czy tlen dopływa do pomieszczenia. Konieczne jest robienie okresowych przeglądów piecyków, ale też przewodów kominowych. Warto sprawdzić, czy połączenia między piecykiem a przewodem nie uległy korozji. W łazienkach konieczne jest stosowanie wentylacji w dole drzwi, aby tamtędy docierało świeże powietrze. Musimy też wietrzyć mieszkania przynajmniej raz dziennie – informują strażacy.

Warto także kupić tzw. czujniki czadu. Niewielkie urządzenia są dostępne praktycznie w każdym markecie, a ich ceny zaczynają się już od kilkudziesięciu złotych. Czujka głośnym sygnałem dźwiękowym alarmuje domowników o stężeniu czadu. Taki czujnik zazwyczaj działa 10 lat, wystarczy tylko wymieniać mu baterię i raz w miesiącu sprawdzić, czy wszystko jest w porządku. Jeśli czujnik da o sobie znać, konieczne jest otwarcie okien, opuszczenie pomieszczenia i wezwanie straży. Czujka dymu poinformuje nas już o niewielkich stężeniach, które przy dłuższym okresie przebywania w pomieszczeniu (rzędu kilku godzin), także mogą być niebezpieczne.

– Od października realizowana jest także nowa, ogólnopolska kampania „Czujka na straży Twojego bezpieczeństwa!”, która skierowana jest m.in. do dzieci i młodzieży. Edukacja najmłodszych jest wspaniałą inwestycją w przyszłość, z uwagi na fakt, że najmłodsi w rozmowach z dorosłymi dzielą się zdobytą wiedzą. Kampania składa się z kilku obszarów m.in.: edukacji, informacji i promocji – mówi st. kpt. Tomasz Dejnak, rzecznik KMP PSP w Sosnowcu.