Wspólnie z Zagłębiowskim Alarmem Smogowym zakończyliśmy w niedzielę, 26 marca kampanię pomiarów pyłu zawieszonego PM10. Ostatnim miastem, w którym badaliśmy zanieczyszczenie powietrza była Czeladź.

19 marca, po zakończeniu pomiarów w dzielnicy Górki Małobądzkie w Będzinie, przenieśliśmy pyłomierz do Czeladzi na ulicę Legionów. Rok temu, również wspólnie, prowadziliśmy pomiary jakości powietrza w Czeladzi w dzielnicy Piaski przy ul. Mickiewicza. W tym roku, jako miejsce pomiarowe, chcieliśmy wybrać lokalizację jak najbliżej starego centrum miasta.

Dlaczego? Ponieważ w tym rejonie znajduje się znaczna ilość budynków ogrzewanych indywidualnymi paleniskami „kopciuchami”, nie ma tutaj także podłączenia do sieci ciepłowniczej. Warto także dodać, że w tej części miasta mieszka kilkanaście tysięcy osób w nowej zabudowie wielorodzinnej. I znowu wyniki mocno nas zaskoczyły, wiosenna pogoda przyniosła zimne, bezwietrzne noce i ciepłe, wietrzne dni, co doskonale widoczne było we wskazaniach pyłomierza, gdy powietrze po prostu gęstniało od wczesnych godzin wieczornych gdy rozpalano w Czeladzi tysiące kotłów „kopciuchów” opalanych węglem, drewnem a może i śmieciami.

Pomiary powietrza Czeladź - fot. Zagłębiowski Alarm Smogowy

Nasz pyłomierz rozpoczął pracę 19 marca przy wietrznej i deszczowej pogodzie kilka minut po godzinie 20:00, średnia z tego dnia dotyczy tylko godzin pomiarowych i jest porównana do analogicznego okresu pomiarowego stacji Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska (WIOŚ) w Sosnowcu z ul. Lubelskiej w dzielnicy Zagórze i stacji WIOŚ z Al. Tysiąclecia w Dąbrowie Górniczej.

Od 20 do 25 marca pyłomierz pracował bez przerw i zmierzono sześć pełnych średnich dobowych. W aż czterech z dni pomiarowych wystąpiło przekroczenie dopuszczalnego poziomu stężenia średniodobowego pyłu zawieszonego, a w każdym z tych dni jasno widoczne było zwiększanie się stężeń szkodliwego pyłu zwieszonego w godzinach popołudniowych i wieczornych, kiedy w okolicy rozpalane były kotły na paliwa stałe. Tylko wieczorem 22 marca i to dzięki wietrznej pogodzie nie wystąpił wzrost stężeń pyłu zawieszonego.

Pomiary powietrza Czeladź - fot. Zagłębiowski Alarm Smogowy

Natomiast 25 marca o godzinie 7:00 rano pyłomierz wskazał najwyższą w całym okresie trwania pomiarów w Czeladzi średnią godzinową która wyniosła 587µg/m3 (dopuszczalna norma dobowa to 50µg/m3). W odniesieniu do normy dobowej jest to przekroczenie o ponad 1.100%. Natomiast średnia z całego pomiaru w tym dniu przekroczyła dopuszczalną wartość ponad trzykrotnie i wyniosła 174µg/m3.

W oststnim dfniu pomiarów, 26 marca mieliśmy ciepłą oraz niezwykle wietrzną pogodę dzięki czemu, powietrze się oczyściło, a mieszkańcy Zagłębia mogli wybrać się na długie niedzielne spacery i trochę przewietrzyć swoje płuca.

W Czeladzi zakończyliśmy naszą trzytygodniową kampanię. Niestety w każdej z trzech lokalizacji: Pogoń w Sosnowcu, Górki Małobądzkie w Będzinie i ul. Legionów w Czeladzi powietrze, pomimo nadchodzącej wiosny, było mocno zanieczyszczone, szczególnie w godzinach wieczornych gdy rozpalano w regionie tysiące kotłów „kopciuchów”. Według szacunków Zagłębiowskiego Alarmu Smogowego w czterech głównych miastach Zagłębia mamy ich jeszcze około 44.000 sztuk. Kończy się sezon grzewczy a wiec przed nami kilkumiesięczny okres czystego powietrza, do pomiarów jakości zagłębiowskiego powietrza z pewnością wrócimy ponownie następnej zimy.

– Wyniki pomiarów zaskoczyły, pomimo wiosennej aury powietrze w Czeladzi było przez większość dni pomiarowych dużo gorszej jakości niż wykazywały najbliżej położone stacje pomiarowe Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, zlokalizowane w Sosnowcu i Dąbrowie Górniczej. Apeluje do mieszkańców Czeladzi aby śledzili wskazania jakości powietrza z tych stacji, najwygodniej robić to przez aplikacje na urządzeniach mobilnych np. SmokSmog i sytuacjach kiedy wskazania te pokazują stan powietrza szkodliwy dla zdrowia odpowiednio reagowali. Proszę chronić szczególnie dzieci, kobiety w ciąży i osoby cierpiące na choroby serca i górnych dróg oddechowych- mówi Rafał Psik z Zagłębiowskiego Alarmu Smogowego.

– Jeśli w Sosnowcu i Dąbrowie Górniczej powietrze ma złą jakość to Czeladzi nie jest ona lepsza! Zwracam się również z prośbą do władz miasta Czeladź o zwiększenie wysokości dopłat do wymiany ogrzewania na ekologiczne, w Sosnowcu czy Dąbrowie Górniczej można dostać nawet do 8.000 zł dopłaty do likwidacji kotła „kopciucha”, a w Czeladzi zaledwie 1.000zł. W mieście do likwidacji jest jeszcze około 8.000 tych przestarzałych i wysoko emisyjnych źródeł ciepła. Przypominam również mieszkańcom Czeladzi że palenie śmieci to nie tylko łamanie prawa ale trucie siebie i najbliższych – podsumowuje Rafał Psik.

Pyłomierz do prowadzenia kampanii pomiarowej użyczył Krakowski Alarm Smogowy, urządzenie jest regularnie kalibrowane przez specjalistów z Akademii Górniczo-Hutniczej z Krakowa i nie ustępuję dokładnością pomiaru urządzeniom WIOŚ.

Czy popierasz protest nauczycieli przeciwko reformie edukacji?

View Results

Ładowanie ... Ładowanie ...