W ręce będzińskich stróżów prawa wpadł 21-letni mieszkaniec z marihuaną. Grozi mu nawet trzy lata więzienia.

Do zdarzenia doszło 15 sierpnia.

– Stróże prawa zostali wezwani ok. godz. 11.00 na interwencję do jednego z domów w będzińskiej dzielnicy Łagisza, gdzie miało dojść do nieporozumień między młodą kobietą i jej chłopakiem – wyjaśnia Paweł Łotocki z Komendy Powiatowej Policji w Będzinie.

Policjanci po przybyciu nie zastali 21-latka w mieszkaniu. Jak się okazało podchmielony mężczyzna wyszedł z domu, żeby troszkę pospacerować.

– Późniejsze badanie wykazało prawie promil alkoholu w jego organizmie – dodaje Łotocki.

Mężczyzna na widok patrolu podjął próbę ucieczki. Szybko jednak został schwytany.

– W trakcie przeszukania mężczyzny mundurowi znaleźli woreczek strunowy z charakterystycznym suszem roślinnym. Jak wykazało badanie przeprowadzone przez technika kryminalistyki zabezpieczona substancja to marihuana – podsumował Paweł Łotocki.

Mężczyzna przyznał się do posiadania zakazanej substancji, za co grozi mu nawet trzy lata więzienia. O jego dalszym losie zdecyduje teraz prokurator i sąd.