W Sosnowcu, w ubiegłym roku, ukradziono 64 samochody. Sprawdziliśmy, jakie marki cieszyły się największym wzięciem złodziei i w których częściach miasta ginęły?

Budzisz się rano, szykujesz do pracy, wychodzisz przed blok, a tam… nie ma twojego samochodu. Ktoś go ukradł. W ubiegłym roku, w Sosnowcu podobny scenariusz miał miejsce 64 razy, tyle właśnie w tym czasie zginęło w mieście samochodów. Warto dodać, że to zdecydowanie mniej niż w 2014 roku (161), 2015 roku (138) i 2016 roku (131).

Najczęściej złodzieje wybierają auta ze średniej półki. Zdecydowana większość kradziona jest z myślą o rozbiórce na części, które później są szybko sprzedawane, zazwyczaj po atrakcyjnej cenie. A popyt na części zamienne nie maleje, zwłaszcza że do naszego kraju wciąż przyjeżdża więcej aut używanych niż nowych. Rozbiórka skradzionych aut na części niestety oznacza, że szanse odnalezienia skradzionego samochodu są niskie. O czym dobitnie świadczą policyjne statystyki. W ubiegłym roku, jak informuje policja, tylko co 4 samochód udało się odzyskać, to i tak znacznie lepiej niż w 2016 roku.

Najwięcej kradzieży odbywa się w nocy, na niestrzeżonych parkingach przed blokami. Przestępcy kradną także samochody zaparkowane bezpośrednio przy ulicy.

W których częściach miasta w ubiegłym roku kradziono samochody? Okazuje się, że najwięcej skradziono na ulicach: Kaliskiej, Bydgoskiej, Baczyńskiego, Andersa, Wesołej, Jagiellońskiej, Ostrogórskiej, Grottgera i Orląt Lwowskich.

Łupem złodziei padły także auta na ulicy Pięknej, Lubelskiej, Warszawskiej, Patriotów, Małachowskiego, Białostockiej, Hallera, Zielonogórskiej, Kruczkowskiego, Kalinowej, Maliny, Czerwonego Krzyża, Kombajnistów, Malczewskiego, Zakątek, Wyspiańskiego, Bohaterów Monte Cassino, Urbanowicz, Norwida, Witkiewicza, Biskupa, Jagiełły, Grota Roweckiego, Gwiezdnej, Kosynierów, Czeladzkiej, Długosza, Stańczyka, Lenartowicza, Niemcewicza, Bratków, Prostej, Grzybowej, Rolniczej, Naftowej, Harcerskiej, Paderewskiego, 11 Listopada i 1 Maja.

W ubiegłym roku w Sosnowcu największym wzięciem złodziei cieszyły się fordy, mazdy, BMW, audi i volkswageny.

Każde auto da się ukraść, można jednak utrudnić złodziejowi włamanie i postawić na zabezpieczenia, które utrudnią mu zadanie, a może i skutecznie odstraszą.

– Warto postawić przede wszystkim na ukryte, niefabryczne zabezpieczenia elektroniczne. Często sprawdza się zabezpieczenie w formie czegoś, czego nie widać na pierwszy rzut oka. Będą to np. wszelkie ukryte przełączniki, uniemożliwiające odpalenie samochodu. Jeżeli mamy także taką możliwość, to parkujmy auta w garażach, jeżeli nie mamy takiej możliwości, to unikajmy parkowania w miejscach nieoświetlonych, na uboczu – mówi Mariusz Łabędzki z KMP w Sosnowcu.