Brak dialogu ze stroną społeczną, wydłużenie awansu zawodowego nauczycieli oraz brak satysfakcjonujących podwyżek płac – to najważniejsze zarzuty, jakie oświatowa Solidarność stawia minister edukacji narodowej Annie Zalewskiej.

W poniedziałek, 10 grudnia w siedzibie śląsko-dąbrowskiej Solidarności zorganizowana została konferencja prasowa „Związkowe votum nieufności dla minister Zalewskiej’’. W jej trakcie związkowcy ocenili dotychczasowe dokonania minister Anny Zalewskiej i przedstawili powody, dla których domagają się jej odwołania z funkcji ministra edukacji narodowej.

– Rozgoryczenie i frustracja środowiska nauczycieli osiągnęły apogeum, dlatego przypominamy „siedem grzechów głównych” Anny Zalewskiej — mówił Lesław Ordon, szef oświatowej Solidarności w Regionie Śląsko-Dąbrowskim.

Związkowcy zarzucili brak godnych podwyżek wynagrodzeń dla nauczycieli, zapowiadanych jeszcze w czasie kampanii wyborczej, wydłużenie ścieżki awansu zawodowego czy brak likwidacji tzw. godzin karcianych. Solidarność krytykuje także nowe przepisy dotyczące oceny pracy nauczyciela czy wzrost biurokracji w systemie edukacji.

– W naszej ocenie minister Zalewska nie zamierza prowadzić uczciwych negocjacji. Spotkania z nami służą jej jedynie do dezinformowania mediów, którym wmawia, że prowadzi dialog ze stroną społeczną, uzgadniając ważne tematy – podkreśla Ordon.

Ich zdaniem obecne propozycje Ministerstwa Edukacji Narodowej wprowadzają chaos organizacyjny w szkołach, dodatkową biurokrację, niezdrową rywalizację i pogłębią frustrację nauczycieli.

Przedstawiciele oświatowej Solidarności podkreślili, że domagają się podwyższenia płac zasadniczych nauczycieli o 15 proc. od stycznia 2019 roku, wprowadzenia zmian do systemu wynagradzania nauczycieli, usunięcia niekorzystnych przepisów dotyczących oceny pracy nauczycieli i awansu zawodowego oraz likwidacji godzin karcianych. Zapowiedzieli równocześnie, że jeżeli przedstawione przez nich postulaty nie zostaną spełnione, na wiosnę przeprowadzą akcję protestacyjną.

Również związkowcy z ZNP chcą dymisji minister edukacji narodowej. Ich zdaniem Anna Zalewska niszczy status zawodowy nauczycieli. Przyjęli oni negatywne stanowisko wobec proponowanych zmian w zakresie oceny pracy nauczyciela.

Związek Nauczycielstwa Polskiego uważa, że bez wyeliminowania wszystkich poważnych mankamentów nowej koncepcji oceny pracy nauczyciela nie wpłynie ona na podniesienie jakości pracy szkoły, na poprawę jakości i efektywności pracy szkół i placówek, a także na motywację nauczycieli do prawidłowego rozwoju.

ZNP domaga się również zwiększenia nakładów na edukację, w tym podwyżek o 1000 zł dla nauczycieli. Również oni przygotowują się do strajku, o ile nie zostaną spełnione ich postulaty.

Na odpowiedź Anny Zalewskiej nie trzeba było długo czekać. Minister stwierdziła, że wytknięte jej błędy są błędami z maja, a od maja sporo się zmieniło.

– Po pierwsze nie ma już regulaminów i nie ma tych szczegółowych kryteriów, a pracujemy nad zapisami, które będą satysfakcjonować związkowców. To nie są zdarzenia, które mogą się zadziać w ciągu jednego tygodnia. Mam nadzieję, że te rekomendacje będą już gotowe w pierwszym semestrze – powiedziała.