– To najlepszy budżet od lat – mówi starosta będziński Arkadiusz Watoła. – W tym projekcie budżetu nie ma ani złotówki na szpital, który jest w stanie agonalnym – odpowiada radny Krzysztof Malczewski.

Na ostatniej sesji rady powiatu przyjęto budżet na 2017 rok. Po stronie dochodów zapisano 116 mln zł, natomiast wydatki zaplanowano na poziomie 120,5 mln zł. Planowany deficyt budżetu wyniesie około 4,4 mln zł.

Projekt budżetu pozytywnie zaopiniowała Regionalna Izba Obrachunkowa. Jednomyślności wśród radnych jednak nie było. W głosowaniu 16 radnych było za, 9 przeciw i 2 wstrzymało się od głosu.

– To najlepszy budżet od 5 lat. Regionalna Izba Obrachunkowa przyjęła go bez żadnych uwag i zastrzeżeń – komentuje starosta Arkadiusz Watoła.

Mniej optymistycznie o projekcie budżetu dla powiatu będzińskiego na 2017 rok wyraża się radny Robert Szpinda (PO). Przypomnijmy, że Szpinda w kwietniu ubiegłego roku zrezygnował ze stanowiska członka zarządu powiatu, był odpowiedzialny za służbę zdrowia i edukację.

– Wiemy doskonale, że sytuacja finansowa powiatu jest zła. Dlatego też żeby nie utrudniać pracy zarządu, poprzez moje głosowanie „za budżetem” dałem zarządowi minimalny kredyt zaufania w zakresie finansowym. Liczę na to, że jeszcze w pierwszym półroczu ulegnie on odpowiedniej korekcie. Moje wątpliwości i zastrzeżenia do budżetu deficytowego na 2017 rok to m.in. niepokojący wskaźnik wydatków bieżących, niewystarczające zabezpieczenie środków na zadania oświatowe, społeczne, inwestycyjne czy też zdrowotne – mówi radny.

– Niepokojące jest również to, że zaplanowano kolejne głębokie zadłużenie powiatu m.in. poprzez wyemitowanie obligacji na kwotę 5,5 mln zł. To wszystko powoduje, że mieszkańcy pytają – „Czy to czasem nie jest tylko rolowanie zobowiązań i kupowanie czasu?”. Czas jednak pokaże czy wart było dawać kredyt zaufanie, czy też z góry protestować – dodaje Szpinda

Przeciw budżetowi zagłosowała cały klub Wspólnie dla Powiatu.

– Zagłosowaliśmy przeciw ponieważ w budżecie nie zagwarantowano pieniędzy dla Powiatowego Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej w Będzinie. Nie ma ani złotówki na szpital, który jest przecież w agonalnej kondycji. Uważam, że pomoc dla szpitala powinna zostać uwzględniona. Tak się jednak nie stało, na czym najbardziej ucierpią pacjenci – komentuje radny Krzysztof Malczewski.