12 lat lat trwała walka jednego z mieszkańców o zagospodarowanie zaniedbanego placu między ulicami Witosa i Narutowicza w Sosnowcu. W końcu urzędnicy ulegli, a upór zaprocentował.

Pan Jerzy Jałowiecki 12 lat toczył walkę o zagospodarowanie skweru pomiędzy ulicami Narutowicza i Witosa. Przez te wszystkie lata słyszał – „nie da się”, „nie ma funduszy”. Nie zniechęciło go to jednak. Wręcz przeciwnie. Efekt? Po kilkunastu latach urzędnicy w końcu ulegli.

Prace na zaniedbanym placu rozpoczęły się pod koniec ubiegłego roku od wytyczania alejek, już wówczas pojawiły się również rośliny, które cieszą oko przez cały rok. Na placu pojawiły się m.in. graby pospolite, które uformowano w żywopłot. Poza zielenią ustawiono nowe ławki, stoły do gry w szachy, posadzono trawę.

Obecnie trwają ostatnie prace związane z estetyką skweru.